poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Zila Spark 132 Sugar + Born Pretty Store BP-L047

Cześć :)

Na dziś przygotowałam dla Was duet super produktów! Ciekawe? Jeśli tak, to zapraszam do czytania dalej (a tego czytania trochę dziś będzie) ! :)



Ostatnio przebierając w lakierowej szufladzie aż mnie zmroziło - natknęłam się na lakier, który dostałam do testowania dość dawno a nie wiem jakim cudem jeszcze Wam go nie pokazałam :/ 



Od razu stworzyłam sobie pudełko "do recenzji" do którego będę wrzucać wszystkie produkty, które dostałam do zrecenzowania, aby przypadkiem o żadnym nie zapomnieć!

A mowa dziś o lakierze 👉Zila Spark - 132 Sugar👈.  




Jest to lakier, który producent opisuje jako biżuteryjny top (zresztą jak cała linia Spark). Faktycznie, lakier składa się z bezbarwnej bazy wypełnionej mnóstwem połyskujących drobinek w kolorze złotego, lekko przybrudzonego różu.



Wszystko to zamknięte jest w szklanej walcowatej buteleczce o pojemności 8ml.

Konsystencja lakieru jest gęstsza niż testowanych wcześniej przeze mnie lakierów 👉Zila Gloss - 105 Jasper👈, 👉Zila Shimmer - 120 Bluesky👈 czy 👉Zila Flash - 124 Raspberry👈. 



Może to być spowodowane tym, że lakier jest mocno wypakowany różowymi drobinkami. Jest ich na prawdę sporo, przez co nie trzeba ich specjalnie wyławiać pędzelkiem a wystarczy normalnie pomalować paznokieć.

Ja w ramach testowania użyłam tego lakieru na trzy sposoby:

1. na białą bazę (Essence - 33 Wild White Ways),
2 .na czarną bazę (Golden Rose - Rich Color - 35),
3. bez żadnego koloru bazowego.





Jak widzicie na białej i czarnej bazie mimo, że jest tylko jedna warstwa lakieru, drobinek jest na prawdę sporo.



Na kciuku zaś, wystarczyły 3 warstwy do pełnego krycia. Malowałam normalnie pędzelkiem - nie używałam metody gąbeczkowej.  Patrzcie tylko jak kciuk się błyszczy!



Muszę jeszcze dodać, że lakier bardzo szybko wysycha.  
Bez topu brokatowa struktura lakieru była leciutko wyczuwalna (ale nie haczyła ani nic). Ostatecznie jednak na wszystkie paznokcie dałam warstwę topu Sally Hansen - Insta Dri - tak dla wyrównania i wygładzenia.  

Przypominam Wam, że wszystkie lakiery Zila dostaniecie w sklepie Drogeria.pl. Aktualnie trwa promocja i za lakiery zapłacimy 13,98zł. 
Te z Was, które mieszkają w Krakowie mogą odebrać zamówienia osobiście (ul. Przemysłowa 12) i nic nie płacą wtedy za przesyłkę. Reszta może wybrać inny dogodny dla siebie sposób dostawy: kiosk ruch'u, Paczkomat lub kurier.
Poniższy baner przeniesie Was do strony sklepu:

A teraz przejdźmy do zdobienia oraz do kolejnej recenzji jaką dla Was dziś mam.



Tym razem poopowiadam trochę o płytce Born Pretty Store - BP-L047 (#36305).

Jest to prostokątna płytka o wymiarach ~12x6 cm. 
Podklejona jest białym plastikiem, więc nie ma obawy, że się nią potniemy. 
Na płytce znajduje się 14 całopaznokciowych wzorów. Trzynaście z nich ma 15 x 27 mm. Jeden natomiast jest nieco krótszy (15 x 24 mm) kosztem napisu z nazwą płytki. 
Wszystkie wzory są na prawdę spore (szczególnie na długość), więc nawet osoby z bardzo długimi paznokciami będą usatysfakcjonowane :)



Powiem Wam, że płytkę wybrałam głównie przez liście monstery (prawy dolny róg). Jednak o dziwo na pierwszy ogień poszły delikatne, niepozorne listki (górny rząd, wzór trzeci od prawej).  Co nie oznacza, że monstery jeszcze nie zobaczycie ;D Już nawet mam pomysł co zmalować (tylko trochę czasu na wszystko brak) :)



Ale dziś nie o monsterze a o listkach! 
Ponieważ same w sobie są drobne i zwiewne, chciałam aby takie pozostały. W związku z tym nie zastosowałam pod stemple żadnej bazy (tylko odżywkę).  




Do stemplowania użyłam dwóch lakierów:
- Konad - white (biały),
- Born Pretty Store - #22322 (czarny).




W jednym i drugim przypadku listki przeniosły się na przeźroczysty stempel a dalej na paznokieć bez najmniejszych problemów już za pierwszym razem.



Płytkę możecie dostać w sklepie 👉Born Pretty Store👈 a konkretnie 👉TUTAJ👈. W chwili obecnej kosztuje 2,59$. Przesyłka jest oczywiście darmowa. Jeśli będziecie robić zakupy, to pamiętajcie, że używając kodu MCMQ10 dostaniecie 10% zniżki na wszystkie nieprzecenione produkty! Baner przeniesie Was na stronę sklepu:


Mając odbite białe i czarne wzory postanowiłam puste miejsca wypełnić Zilą. Tak wykończone mani pokryłam warstwą topu Sally Hansen Insta Dri.



Na koniec standardowo spis użytych produktów:
- Essence - 33 Wild White Ways (biały),
- Golden Rose - Rich Color - 35 (czarny),
- Zila Spark - 132 Sugar (różowo-złoty top),
- Konad - white (biały stemplowy),
- Born Pretty Store - #22322 (czarny stemplowy),
- Born Pretty Store - BP-L047 (#36305) (płytka),
- Sally Hansen - Insta Dri (top).





Dotrwałyście do końca tego posta tasiemca? :)
Ciekawa jestem które połączenie bardziej się Wam podoba: biało-złote czy czarno-złote?Lubicie stosować brokatowe topy dla urozmaicenia? A może wolicie nosić takie błyskotki solo? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! 

Do usłyszenia!

Nail Crazinesss

30 komentarzy:

  1. Slyszalam, ze top jest fajny i szybko wysycha :). Swietne mani, a lakiery Zila uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wysycha b. szybko. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona :)

      Usuń
  2. Sroka Lakierowniczka jest zachwycona! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarówno lakier jak i wzór prezentują się super :) Mi chyba bardziej podoba się połączenie z bielą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kobiece, piękne, zmysłowe...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten top na czerni i bieli nie bardzo mnie przekonuje, ale solo wygląda super :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierz mi, że na żywo wyglądał jeszcze piękniej ;)

      Usuń
  6. Całkiem fajny, ale bardziej jesiennie mi się kojarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie przez ten kolor przybrudzonego różu ;) Na karnawał też by się nadał :)

      Usuń
  7. Fajne zdobienie! Ten lakier jest obłędny, mam podobny chyba z Essence i bardzo go kiedyś lubiłam :)
    U mnie rzeczy do zrecenzowania i takie, które czekają na opisanie w poście stoją na komodzie - obecnie jest ona w dużej części przez nie zastawiona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakier podobał mi się od początku i aż żal, że tyle czekał na swój "pierwszy raz" :) Teraz tak się zorganizowałam, że nic mi nie umknie ;)

      Usuń
  8. Żeby nie zapomnieć o produktach do testowania mam na nie taki sposób - po prostu odstawiam je na półeczkę, tak że leżą mi przed oczami za każdym razem gdy tylko otwieram szafkę z lakierami ;-D Nie da się ich przegapić! ;-D
    Super zdobienie - takie inne niż wszystkie! Bardzo pomysłowe ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - teraz też już mam zorganizowaną mini szufladkę specjalnie na rzeczy do zrecenzowania i nie ma szans, żebym o jakimś zapomniała ;) Miło mi, że zdobienie się podoba :)

      Usuń
  9. Beautiful stamping plate, very cute and sparkly manicure! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny jest , a samo zdobienie paznokci bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I don't know that brand, but I love your manicure :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zila is a brand from Poland. I don't think you can buy it in your country :/ I'm glad you like my manicure :)

      Usuń
  12. Najbardziej podoba mi się solo :) Ale nie odważyłabym się do Ciebie podejść bez okularów przeciwsłonecznych na oczach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam Ci się, że wersja solo też chyba podoba mi się najbardziej. A co do błysku, to w ostatni dzień noszenia pokryłam paznokcie matowym topem - Zila nadal błyszczała :D

      Usuń
  13. bardzo mi się podoba o zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń