Cześć !
Ostatnia literka jaką prezentowałam (👉K👈) była w kolorach jesieni. Dziś dla odmiany mam dla Was coś bardziej zimowego. Ale patrząc na pogodę, która w tym roku totalnie zgłupiała to wcale nie jest to propozycja nie na miejscu :)
No ale nie o nazwach miała być mowa.
Zacznę może standardowo od buteleczki. Jest szklana, prostokątna (choć nazwa na niej informuje nas, że to "lakier kwadrat" :P) i mieści w sobie 9ml lakieru. Wszystkie informacje o stronie firmy czy dacie ważności (ciiii) są umieszczone na naklejce z tyłu butelki.
Ale najważniejsze to to co jest w środku!
Lakier składa się z mlecznej bazy oraz czarnych mini drobinek. W sieci krąży pod nazwą "marmurek" - ja osobiście raczej powiedziałabym, że to lakier z pieprzem :)
Biała baza o której Wam pisałam jest dość transparentna, więc z kryciem nie jest najlepiej. U mnie na zdjęciach widzicie cztery warstwy lakieru (choć na prawej ręce mam 3 warstwy i dużej różnicy nie ma). Pomyślicie sobie - 4 warstwy to masakra. Ale powiem Wam, że nie - tym lakierem malowało mi się genialnie!
Konsystencja jest na tyle fajna, że można nabrać odpowiednią ilość lakieru na pędzelek i malować cienkimi warstwami. Nic nie rozlewa się na skórki, nic nie bąbluje i nic się nie ściąga. Dodatkowo czas schnięcia jest błyskawiczny - po pomalowaniu pierwszej warstwy od razu praktycznie mogłam zaczynać kolejną. Wierzcie mi, że bywają dwu- czy trójwarstwowce, którymi maluje się duuużo gorzej niż tym Lemaxem.
Przez to, że w lakierze pływa spora ilość czarnych drobinek jego kolor nie jest super biały - z większej odległości można nawet pomyśleć, że to jakiś szary lakier.
Drobinki są na tyle małe, że nic a nic nie wystają. Wiadomo, że powierzchnia paznokcia nie jest gładka jak lustro ale też nie jest chropowata. U mnie widzicie na zdjęciach sam lakier bez topu.
Wiem, że boom na Lemaxowe marmurki (pastelowe i neonowe) był jakieś 3 lata temu i większość z Was albo je ma albo przynajmniej już widziała ale stwierdziłam, że może uchowała się jeszcze jakaś zbłąkana duszyczka, która ich jeszcze nie zna. Duszyczkę proszę o poinformowanie mnie w komentarzu czy miałam rację :D
Dziś bonusowo dodaję jeszcze kilka fotek zdobienia (szumnie powiedziane) na bazie tego lakieru. Jest to na tyle proste urozmaicenie, że stwierdziłam, ze nie zasługuje na osobny post.
Na dwa (no w sumie cztery - licząc obie ręce) paznokcie użyłam piórkowych naklejek wodnych o numerku 1722 (#10985) kupionych w sklepie Born Pretty Store.
Dwa słowa o samych naklejkach - są całe przeźroczyste (nie są podbite bielą), więc dobrze je aplikować na białe tło, żeby wydobyć głębię kolorów. Są też dość sztywne ale przez to się nie zawijają i można spokojnie je przesuwać po płytce paznokcia aż będziemy usatysfakcjonowane z ułożenia.
Lubicie lakiery-marmurki? Mnie się bardzo podoba ten niecodzienny efekt jaki można z ich pomocą uzyskać :)
A teraz pytanie/zadanie dla Was - dajcie znać w komentarzach jaki lakier (firmę) obstawiacie w następnym wpisie z cyklu ABCadło z pieca spadło! (M) :) Ciekawa jestem kto zgadnie co dla Was mam :)
Ps. Te z Was, które lubią pomadki do ust zapraszam na bloga Mirrorowisko, gdzie można wygrać w "szybkiej rozdawajce" szminkę NYX w dowolnie wybranym przez siebie kolorze :)
A teraz pytanie/zadanie dla Was - dajcie znać w komentarzach jaki lakier (firmę) obstawiacie w następnym wpisie z cyklu ABCadło z pieca spadło! (M) :) Ciekawa jestem kto zgadnie co dla Was mam :)
Ps. Te z Was, które lubią pomadki do ust zapraszam na bloga Mirrorowisko, gdzie można wygrać w "szybkiej rozdawajce" szminkę NYX w dowolnie wybranym przez siebie kolorze :)
Pozostałe wpisy z serii ABCadło z pieca spadło znajdziecie tutaj:
F jak ... Flormar - Satin Matte - Cobalt
G jak ... Golden Rose Rich Color - 136
H jak ... Hean 443
I jak ... Ingrid 530
J jak ... Joko - 101 Magenta
K jak ... Kiko - 374 Pearly Chocolate Noir
G jak ... Golden Rose Rich Color - 136
H jak ... Hean 443
I jak ... Ingrid 530
J jak ... Joko - 101 Magenta
K jak ... Kiko - 374 Pearly Chocolate Noir
Do usłyszenia !
Nail Crazinesss
Bardzo lubię marmurki od LEMAX. Z naklejkami mani wygląda bardzo interesujaco.
OdpowiedzUsuńTen pieprz dodaje im uroku. A do tego są taniutkie jak barszcz :)
UsuńAle piękny lakier, 4 warstwy to rzeczywiście sporo, ale jak przyjemnie się nakłada to jest do wybaczenia ;p
OdpowiedzUsuńNo niby sporo ale zupełnie się tego nie odczuwa, więc można mu wybaczyć :)
UsuńBardzo ładny! 4 warstwy to nawet jak dla mnie hardcore ;) A z naklejkami prezentuje się świetnie :D
OdpowiedzUsuńWierz mi, że te 4 warstwy wcale nie są uciążliwe :)
UsuńTeż tego Lemaxa właśnie miałam :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że dość sporo osób ma lub miało te lakiery. Były dość popularne swego czasu :)
UsuńTak, był na nie szał! Ja miałam właśnie identycznie ten kolorek :) Miałam też sporo takich fajnych kolorków bez efektu marmurka, ale bardzo mi przeszkadzał brak jakichkolowiek oznaczeń ;(
UsuńSporo osób tak pomyślało! Udało mi się was trochę zaskoczyć! :D
Ciekawy ten lakier :)
OdpowiedzUsuńYhm, oryginalny :)
UsuńPiękny jest ;) Ja nie mogłam nigdzie ich dostać :(
OdpowiedzUsuńJa swój egzemplarz dorwałam w sklepie "wszystko po 2/3/5 zł" :) W takich sklepach często jest duży wybór tego typu lakierów.
UsuńAle jest ładny :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMam go, ale w innej buteleczce i bardzo lubię, dla mnie wystarczą 2 warstwy :) Na M na szybko kojarzę Maybelline, Max Factor, Mavala i Misslyn ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie przy dwóch warstwach były prześwity. Ale ja malowałam b. cienko. Może jakby nakładać grube to 2 by wystarczyły. A co do "M" ... to póki co pudło :P
UsuńTeż mam tego Lemaxa i kilka innych, ale rzadko nimi maluję bo długo schną
OdpowiedzUsuńOO, a u mnie schnięcie było błyskawiczne.
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńThe nail polish has that concrete touch and I like it with and without the decals!
OdpowiedzUsuńIt's very oryginal, that's for sure :)
UsuńŚliczne mani. Lubię ten typ wykończenia.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Fajnie się nosiło :)
UsuńWygląda jak sernik z makiem. :D Całkiem fajny!
OdpowiedzUsuńCiekawe skojarzenie :) Zostając przy nomenklaturze kulinarnej to mnie się kojarzy z nasionami chia w mleku :)
UsuńMiałam kiedyś chyba trzy odcienie z tej serii, ale ostatecznie zostawiłam sobie biel. Też bardzo je lubię. Podoba mi się ich połączenie z naklejkami 👍😃
OdpowiedzUsuńJa z tych jasnych marmurków mam tylko biel ale za to mam kilka neonków :) Cieszę, że mini-mani się podoba :)
UsuńSuper wyszło z tymi naklejkami ;) Sam lakier przypomina mi wnętrze smoczego owocu ;)
OdpowiedzUsuńI kolejne kulinarne porównanie ;) Masz całkowitą rację! I to jest extra pomysł na zdobienie :D
Usuńchyba nie miałam nigdy w swojej kolekcji tzw. "marmurka" ten jest bardzo ładny, zwłaszcza z naklejkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja lubię takie nietypowe bazy pod zdobienia. Są fajną alternatywą dla czysto białego lakieru :)
UsuńPewnie już to opublikowałaś, ale jeszcze nie widziałam, więc... Manhatan? Mollon? :D
OdpowiedzUsuńCo do lakieru, to pamiętam jak tuż przed maturą biegałam po mieście i ich szukałam - w końcu nie mogło to poczekać miesiąca! :D
Tak, już opublikowałam - zapraszam na posta o Miss X :)
UsuńNo ba - są rzeczy ważne i ważniejsze :D Haha :)