Cześć :)
Ponieważ kalendarzowa jesień nadal trwa, to dziś na moich paznokciach zagościły spadające liście.
Może nie do końca są to kolory kojarzące się z jesienią, ale kto powiedział, że wszystkie zdobienia mają odpowiadać rzeczywistości!
Ja osobiście mam już dość paskudnej burej pogody, więc postanowiłam ubrać różowe okulary i przez nie spojrzeć na świat bardziej wesołym okiem.
W ten sposób zamiast żółto-brązowych-zgniłych kolorów goszczą u mnie błyszczące, połyskujące różowo-fioletowe-niebieskie listki :) A co! :)
Zacznę może standardowo od bazy, która jest niekwestionowanym bohaterem tego wpisu.
A mowa tu o Different Dimension - Ghost of Jupiter.
Lakier jest niesamowity! Buteleczka o pojemności aż 15ml, zawiera w sobie przeźroczystą bazę oraz pływające w niej całe mnóstwo glitteru. Znajdziemy tam zarówno srebrny holograficzny glitter jak i taki, który zmienia kolory od pastelowego różowego poprzez pomarańczowy aż do zielonego, niebieskiego itp. Wszystko to mieni się niczym biały opal.
Muszę przyznać, że mam kilka brokatowych lakierów, ale żaden z nich nie ma takiej gamy kolorystycznej jak ten. Niby świeci i błyszczy, ale w jakiś taki delikatny wysublimowany sposób. Cudo!
Oczywiście jak każde cudo bardzo ciężko było mi go sfotografować, bo od tego błysku aparat wariował i tracił ostrość (co zobaczyłam dopiero po zgraniu zdjęć).
Lakier jest dość gęsty przez ogromną ilość glitteru jaka się w nim znajduje, lecz malowanie nim nie sprawiło mi żadnych problemów.
Do pełnego krycia potrzebowałam trzech warstw (przy krótszych paznokciach wystarczyłyby spokojnie 2). Każda warstwa rozkładała się na paznokciu równomiernie i błyskawicznie schła.
Radzę pamiętać jednak o dwóch rzeczach:
- baza peel-off pod lakier - inaczej zmywanie będzie niemałym koszmarkiem,
- top coat - aby wygładzić chropowatą powierzchnię.
W moim przypadku były to: baza UNT - Ready for Takeoff oraz top Glisten & Glow HK Girl Top Coat.
Po jednym dniu noszenia tego lakieru solo, postanowiłam go urozmaicić.
Jako, że nie miałam za dużo czasu na zrobienie zdobienia postawiłam na coś w miarę prostego.
Najpierw wystemplowałam liście, które pochodzą z płytki Born Pretty Store BP-L026. Stemplowałam czarnym lakierem z tej samej firmy (#22322).
Następnie stemple pokolorowałam tintami. W tym celu wzięłam cztery kolory p2 z kolekcji Gloss Goes Neon - 40 Free Fall, 50 Lool-di-loop, 60 Carousel, 70 Skycoaster i cieniutkim pędzelkiem wypełniłam nimi listki.
Skończone zdobienie pociągnęłam jeszcze raz warstwą topu Glisten & Glow HK Girl Top Coat.
Na koniec standardowo spis wszystkich lakierów itp:
- Different Dimension - Ghost of Jupiter (brokat),
- Born Pretty Store BP-L026 #21812 (płytka),
- Born Pretty Store #22322 (czarny lakier stemplowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 40 Free Fall (tint - jasny różowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 50 Lool-di-loop (tint - ciemny różowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 60 Carousel (tint - fioletowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 70 Skycoaster (tint - niebieski),
- Glisten & Glow HK Girl Top Coat (top).
Dajcie znać czy Wy też tworzycie zdobienia z elementami, które w normalnym życiu mają zupełnie inne kolory niż te wybrane przez Was ;)
Ponieważ kalendarzowa jesień nadal trwa, to dziś na moich paznokciach zagościły spadające liście.
Może nie do końca są to kolory kojarzące się z jesienią, ale kto powiedział, że wszystkie zdobienia mają odpowiadać rzeczywistości!
Ja osobiście mam już dość paskudnej burej pogody, więc postanowiłam ubrać różowe okulary i przez nie spojrzeć na świat bardziej wesołym okiem.
W ten sposób zamiast żółto-brązowych-zgniłych kolorów goszczą u mnie błyszczące, połyskujące różowo-fioletowe-niebieskie listki :) A co! :)
Zacznę może standardowo od bazy, która jest niekwestionowanym bohaterem tego wpisu.
A mowa tu o Different Dimension - Ghost of Jupiter.
Lakier jest niesamowity! Buteleczka o pojemności aż 15ml, zawiera w sobie przeźroczystą bazę oraz pływające w niej całe mnóstwo glitteru. Znajdziemy tam zarówno srebrny holograficzny glitter jak i taki, który zmienia kolory od pastelowego różowego poprzez pomarańczowy aż do zielonego, niebieskiego itp. Wszystko to mieni się niczym biały opal.
Muszę przyznać, że mam kilka brokatowych lakierów, ale żaden z nich nie ma takiej gamy kolorystycznej jak ten. Niby świeci i błyszczy, ale w jakiś taki delikatny wysublimowany sposób. Cudo!
Oczywiście jak każde cudo bardzo ciężko było mi go sfotografować, bo od tego błysku aparat wariował i tracił ostrość (co zobaczyłam dopiero po zgraniu zdjęć).
Lakier jest dość gęsty przez ogromną ilość glitteru jaka się w nim znajduje, lecz malowanie nim nie sprawiło mi żadnych problemów.
Do pełnego krycia potrzebowałam trzech warstw (przy krótszych paznokciach wystarczyłyby spokojnie 2). Każda warstwa rozkładała się na paznokciu równomiernie i błyskawicznie schła.
Radzę pamiętać jednak o dwóch rzeczach:
- baza peel-off pod lakier - inaczej zmywanie będzie niemałym koszmarkiem,
- top coat - aby wygładzić chropowatą powierzchnię.
W moim przypadku były to: baza UNT - Ready for Takeoff oraz top Glisten & Glow HK Girl Top Coat.
Po jednym dniu noszenia tego lakieru solo, postanowiłam go urozmaicić.
Jako, że nie miałam za dużo czasu na zrobienie zdobienia postawiłam na coś w miarę prostego.
Najpierw wystemplowałam liście, które pochodzą z płytki Born Pretty Store BP-L026. Stemplowałam czarnym lakierem z tej samej firmy (#22322).
Następnie stemple pokolorowałam tintami. W tym celu wzięłam cztery kolory p2 z kolekcji Gloss Goes Neon - 40 Free Fall, 50 Lool-di-loop, 60 Carousel, 70 Skycoaster i cieniutkim pędzelkiem wypełniłam nimi listki.
Skończone zdobienie pociągnęłam jeszcze raz warstwą topu Glisten & Glow HK Girl Top Coat.
Na koniec standardowo spis wszystkich lakierów itp:
- Different Dimension - Ghost of Jupiter (brokat),
- Born Pretty Store BP-L026 #21812 (płytka),
- Born Pretty Store #22322 (czarny lakier stemplowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 40 Free Fall (tint - jasny różowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 50 Lool-di-loop (tint - ciemny różowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 60 Carousel (tint - fioletowy),
- p2 Gloss Goes Neon - 70 Skycoaster (tint - niebieski),
- Glisten & Glow HK Girl Top Coat (top).
Dajcie znać czy Wy też tworzycie zdobienia z elementami, które w normalnym życiu mają zupełnie inne kolory niż te wybrane przez Was ;)
Do usłyszenia!
Nail Crazinesss
Lakier bazowy jest przepiekny :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? :-)
Usuńcudowne zdobienie, listki wyszły przepięknie !
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!
UsuńŚwietne zdobienie!!!
OdpowiedzUsuńOd niedawna też mam dwa lakiery od Different Dimension i muszę je w końcu wypróbować :D
OO, ciekawe jakie. Koniecznie je pokaż :D
Usuńtinty super wyglądają na takich zdobieniach, szkoda, że już ich nie ma w hebe :)
OdpowiedzUsuńMnie się udało przygarnąć całą gromadkę na sporej wyprzedaży na szczęście :)
UsuńI fakt, że na takich błyskotkach wyglądają bajecznie, bo też się wtedy błyszczą.
Ale połysk ma ten bazowy lakier! :) Liście bardzo ciekawe, choć na pierwszy rzut oka wyglądają raczej jak jakieś kwiaty :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie przez tą nietypową kolorystykę, która zupełnie nie kojarzy się z liśćmi :)
UsuńWow! Ale błysk! Petarda!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPięknie się błyszczą ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie wspomnę jak pięknie wyglądały w słońcu ! :)
UsuńŚliczne pazurki;-] Dziękuję za komentarz u mnie. Zapraszam na
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post<3 oraz
Instagram.
Dzięki :)
Usuńale blysk :D swietnie wyszlo to mani
OdpowiedzUsuńOj, błyszczało niesamowicie!
UsuńNiesamowity efekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMeeega :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tych lakierach, ale błysk piękny. Obudziła się we mnie wewnętrzna sroka :)
OdpowiedzUsuńHihi, jak już raz usłyszysz o takich błyskotkach, to szybko o nich nie zapomnisz :D
UsuńWow, that's really gorgeous! :)
OdpowiedzUsuńThank you so much!
UsuńBardzo ładne (optymistyczne) zdobienie :) Uważam, że P2 powinno rozważyć wprowadzenie tych tintów na stałe :)
OdpowiedzUsuńYhm, zdecydowanie! Myślę,że, znalazłoby się sporo chętnych 😉
Usuń