Cześć !
W tym tygodniu w ramach mojej wewnętrznej zabawy z serii "ABCadło z pieca spadło!" mam dla Was coś na literę:
Tydzień temu pod postem z Miss X podpowiedziałam Wam, że w tym tygodniu będzie to lakier, który już w jakimś sensie gościł na moim blogu. Jagodowa poprawnie zgadła, że będzie to No.7 - Galaxy, który kupiłam ostatnio na blogowej wyprzedaży u Redhead Nails :)
No to skoro już wiecie co dziś będziecie oglądać, to Wam chwilę poopowiadam o bohaterze tego wpisu!
Pędzelek jest również dość szeroki ale jak na mój gust trochę za toporny - miałam lekkie problemy z precyzyjnym malowaniem przy samych skórkach - jak chciałam dojechać jak najbliżej to zawsze jakiś pojedynczy niesforny włosek z pędzelka musiał mi dotknąć skóry :/ Ale szybko doczyściłam wszystko pędzelkiem umoczonym w zmywaczu i było cacy :D
Fakt, że lakier jest dość gęsty też nie ułatwiał malowania. Pierwsza warstwa była ciut glutkowata. Być może przez to, że chciałam pomalować zbyt cienko. Na szczęście druga (już nie taka super cienka ale nadal nie gruba) w całości pokryła paznokcie i nią malowało się już całkiem przyjemnie. Na zdjęciach widzicie więc dwie warstwy (pokryte topem Seche Vite).
No to teraz przejdźmy do koloru. Bazą jest bardzo (ale to bardzo) ciemny granat połączony z fioletem (idealnie pasuje tu nazwa blurple). W nim mamy sporo shimmeru (chyba - bo nadal nie jestem ekspertem w opisywaniu wykończeń lakierów) w kolorze miedzi i czerwieni. Do tego dochodzą drobinki w kolorze granatowym. Wszystko to oczywiście jest fajnie widoczne w słońcu. W cieniu lakier wydaje się prawie czarny. Ogólnie jest to kolor bardzo trudny do opisania, więc lepiej po prostu popatrzcie na zdjęcia :)
Szukając po necie swatchy tego lakieru doszukałam się informacji, ze jest on ponoć dupe'em słynnego Chanel - Taboo. Tego drugiego oczywiście nie mam, więc nie porównam. Zresztą dupe czy nie - No 7 jest prześliczny :) Generalnie jak lakier mi się podoba to nie ważne czy jest jakiejś znanej marki za 15€ czy może kupiłam go na targowisku za 3zł :)
Podsumowując: mimo małych problemów z malowaniem jestem b. zadowolona zarówno z jakości jak i z koloru tego lakieru. Swoją drogą nie wiem czy zauważyłyście na zdjęciu jak kolor w buteleczce mocno się różni od tego co na paznokciach. Dobrze, że akurat przed kupnem tego egzemplarza obejrzałam swatche w necie bo gdybym go spotkała w stacjonarnej drogerii to kolor w buteleczce by mnie nie porwał :) A tak mam to cudeńko u siebie :)
Pozostałe wpisy z serii ABCadło z pieca spadło znajdziecie tutaj:
Do usłyszenia !
Nail Crazinesss
Mam z Kiko wręcz idealny kolorek! Jest bardzo ciemny i drobinki widać właśnie w takim świetle, ale jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńOO, ciekawa jestem jaki ma numer ten Kiko :) A co do drobinek - to jest właśnie taki typ lakierów, które docenia się patrząc z bliska (a nawet bardzo bliska), bo z daleka wyglądają dość zwyczajnie :)
UsuńNie mam go przy sobie, ale jak porównuje ze zdjęciami z internetu to coś w stylu 374 :) Mam też taką hybrydę z Victoria Vynn :)
UsuńWiesz co, Kiko 374 pokazywałam kilka postów temu (pod literą "K") i jest zupełnie inny - gorzka czekolada :) Ale możesz mieć rację, że taki kolor jest w ich kolekcji. W sumie gama barw jest ograniczona i nie ma bata, żeby firmy się nie dublowały z kolorami :)
UsuńŁadniusi - podoba mi się :) Pewnie, że zdarza mi się nosić latem ciemne pazurki, a nawet mrrrroczne ;)
OdpowiedzUsuńUfff, czyli nie tylko ja - to dobrze :)
UsuńByłby świetny jako baza pod galaxy nails. ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, zaczynam się Ciebie bać bo chyba masz dar przewidywania :) No prawie... Zobaczysz niedługo :)
UsuńJaki piękny :) Gdybym go widziała tylko w buteleczce, to też pewnie bym sobie darowała, ale na paznokciach jest mega!
OdpowiedzUsuńPrawda? Buteleczka zupełnie nie oddaje jego urody!
UsuńŁadniutki ;) lubię ciemne paznokcie, ale jednak częściej noszę coś jaśniejszego
OdpowiedzUsuńJa chyba w miarę po równo - trochę ciemnych a trochę jasnych :) Choć na lato czas przestawić się na coś weselszego :)
UsuńO kurczę ;-) Piękny ten kolor! Taki nieco wampirzy ;-)
OdpowiedzUsuńOO, super określenie! Pasuje do niego idealnie :)
UsuńPrześliczny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńMnie też by ten lakier nie porwał na półce sklepowej. Wygląda w buteleczce jak w miarę zwykłe, perłowe bordo.
OdpowiedzUsuńZa to na paznokciach - cudo *.*
Wygląda idealnie, aż trudno mi uwierzyć w problemy z malowaniem. ;)
Ja nie patrzę na pory roku - noszę co akurat pasuje na bloga albo na co mam ochotę. :P Ale pewnie gdybym nie wrzucała paznokci do Internetu, to ciągle nosiłabym różowy. :D
~Wer
Aż ciężko uwierzyć, że jest tak inny w butelce i na paznokciu! Też lubię różowe lakiery :)
UsuńCudowny jest *.*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ma coś w sobie :)
UsuńWydaje mi się, że coś podobnego ma Orly, tylko bardziej fioletowe - fowl play :)
OdpowiedzUsuńFajny lakier!
No chyba faktycznie nieco podobny :)
UsuńNo i tez masz Szanelke :D:D
OdpowiedzUsuń;D
Usuń