czwartek, 14 listopada 2019

Orly - kompleksowa pielęgnacja dłoni i paznokci

Cześć :)

Dziś chciałabym poopowiadać Wam co nieco o produktach firmy Orly, które ostatnimi czasy używałam do wykonania manicure. Zainteresowane? No to zapraszam do lektury! 




Piękne dłonie to nie tylko sam kolor na paznokciach. To także zasługa innych towarzyszących produktów o których zazwyczaj nie pisze się przy okazji pokazywania nowych lakierów czy zdobień. Ale każda z nas używa ich niemal codziennie, więc myślę, że im także warto poświęcić chwilę uwagi.

A co konkretnie mam na myśli ?

Otóż dziś, chciałabym wziąć pod lupę 7 produktów marki Orly, które w połączeniu ze sobą dadzą efekt zadbanych dłoni i trwałego manicure.

Wszystkie produkty mam już od długiego czasu (ponad pół roku), używałam ich wielokrotnie (niektóre nawet zdążyłam już zdenkować w momencie gdy piszę ten tekst) i myślę, że na temat każdego z nich mogę Wam szczerze napisać kilka zdań co i jak ;)

Aby nie było chaosu, ułóżmy sobie wszystko chronologicznie:

1. Zmycie starego lakieru

Orly - Zmywacz Extra



Jeśli o mnie chodzi, to zmywacz powinien być przede wszystkim skuteczny. Orly ma w ofercie 2 wersje: Extra i Gentle. Ja wybrałam dla siebie wersję Extra strength ( z acetonem ), gdyż pozwala na szybsze usunięcie lakieru. Mój egzemplarz jest w wersji mini (50ml), co czyni go idealnym produktem na wyjazdy. Zmywacz sprawnie usuwa stary lakier, nie wysusza moich paznokci i nie pozostawia żadnych śladów. Jak dla mnie spełnia wszystkie wymogi jakie powinien mieć dobry zmywacz.

2. Usunięcie skórek

Orly - Cutique



Nie wiem jak Wy, ale ja przy każdej zmianie manicure używam preparatu do usuwania skórek. Ponieważ robię to bardzo regularnie (nawet 2-3 razy w tygodniu), to nie mam zupełnie konieczności ich wycinania i problemu z ich narastaniem.  Cutique od Orly jest bardzo prosty w obsłudze - wystarczy nanieść odrobinę preparatu na skórki, odczekać chwilę (moim zdaniem optymalny czas to 30 sek), odsunąć je drewnianym patyczkiem (nie stosujcie metalowych narzędzi, żeby nie uszkodzić płytki !), a następnie umyć ręce ciepłą wodą i mydłem. Orly Cutique ma biało-mętny kolor i nakładamy go tak jak lakier - za pomocą pędzelka. Żadnego zapachu nie wyczułam.  U mnie preparat bardzo dobrze się sprawdza, skórki po jego zastosowaniu są miękkie i elastycznie i kompletnie ma ma potrzeby ich wycinania! 

3.  Baza pod lakier

Orly - Bonder



O tym produkcie napiszę chyba najwięcej, bo jest to mój osobisty hit, który ciężko ( o ile to  w ogóle możliwe) zastąpić innym preparatem. Bonder, to wg producenta "gumowa baza przedłużająca trwałość lakieru" oraz "ochronna baza o unikalnej formule przypominającej dwustronną taśmę klejącą". Faktycznie, Bonder jako baza pod kolorowy lakier sprawdza się znakomicie. Dzięki swojej formule "przykleja" się zarówno do płytki paznokcia jak i do lakieru, dzięki czemu manicure trwa i trwa. Kilka ładnych razy miałam okazję przetestować tę bazę dłużej i mój osobisty rekord to 12 dni! Serio, nosiłam zdobienie 12 dni (podczas mojego urlopu) i gdyby nie fakt, że wróciłam i miałam ochotę na coś nowego, to jeszcze bym pewnie kilka dni ponosiła. Autentycznie - po 12 dniach nie miałam ani jednego odprysku a przetarcia na końcówkach paznokci były tak znikome, że ledwie zauważalne.

Ale Bonder, to nie tylko super baza pod lakier. Są jeszcze 2 inne zastosowania tego preparatu, które sprawiają, że jest niezastąpiony. 

Jeśli lubicie stemplować i stosujecie metodę "reverse stamping", to wiecie, że taka naklejka stemplowa musi mieć się do czego przyczepić. I właśnie Bonder sprawdza się tu genialnie. Wystarczy jego cieniutka warstwa (preparat ma dość lejącą konsystencję) a na to odbijacie stempel, który idealnie przykleja się do bazy.
Tak samo jest też w przypadku pyłków. Otóż dzięki Bonderowi nie są one już tylko dla tych, które stosują manicure hybrydowy, ale my - użytkowniczki tradycyjnych lakierów też możemy się cieszyć tym efektem. Wystarczy na kolorowy lakier nanieść cienką warstwę Bondera, odczekać momencik i zaaplikować pyłek. Sprawdzałam to u siebie już wielokrotnie i za każdym razem efekt był taki sam - genialny. Zresztą jak wejdziecie na mój instagram, to wszystkie zdobienia gdzie jest pyłek albo naklejki stemplowe, są zrobione właśnie przy użyciu Bondera. Polecam z całego serca !

4. Lakier kolorowy

Orly - Muy Caliente



Do dzisiejszego wpisu wybrałam kolor, który jeszcze u mnie na blogu nie gościł. Jest to lakier pochodzący z letniej kolekcji Euphoria. Ognista, wręcz neonowa czerwień z pomarańczowymi tonami. Idealna na lato do opalonych dłoni, ale sprawdziła się u mnie także jesienią kiedy pięknie kontrastowała z szarymi czy czarnymi swetrami. Aplikacja jest bezproblemowa - pełne krycie uzyskałam po użyciu dwóch cienkich warstw. Lakier rozprowadza się po płytce bez problemów - nie jest ani za gęsty ani za rzadki a szeroki pędzelek pozwala na "machnięcie" manicure w zaledwie dwóch pociągnięciach.  
No i oczywiście na koniec muszę wspomnieć o moim kolejnym hicie czyli ergonomicznej, gumowej, antypoślizgowej nakrętce Gripper Cup o czym pisałam już wielokrotnie, ale kto mi zabroni napisać jeszcze raz ;) Jest to tak znakomite rozwiązanie (zarówno przy lakierach jak i preparatach towarzyszących), że zachwycam się nim za każdym razem kiedy biorę buteleczkę Orly do rąk! 


5. Top

Orly - Glosser



Każdy kolorowy lakier pokrywam bezbarwnym topem. Głównym zadaniem Glossera jest sprawienie, aby nasze paznokcie wyglądały jak pokryte lustrzaną taflą.  I faktycznie tak jest. Paznokcie się błyszczą, są lśniące a dodatkowo Glosser zabezpiecza nasz manicure przed porysowaniem i przedłuża jego trwałość. Konsystencja jest dość lejąca, więc lepiej nabrać mniejszą jego ilość na pędzelek niż pozalewać sobie skórki. Czas schnięcia Glossera jest przyzwoity, choć to nie jest top szybkoschnący, więc nie możemy od niego wymagać cudów (lepiej odczekać jakieś 10-15 min zanim zaczniemy coś robić). Jedynym minusem jakiego się doszukałam, to fakt, że Glosser rozmazuje stemple. Wiem, że jest on przeznaczony do malowania na jednolitej kolorowej bazie (i w tej roli sprawdza się super), ale wiem też, że wiele z Was lubi stemplować, więc wolę po prostu ostrzec - jeśli chcecie pokryć czymś stemple, to użyjcie innego topu. 

6. Oliwka

Orly - Cuticle Care Complex



Jeśli już mamy opracowane skórki i pomalowane paznokcie, to warto na koniec je nawilżyć. Najlepszym rozwiązaniem jest użycie oliwki. Ta od Orly znajduje się w buteleczce, więc łatwo nabrać na pędzelek potrzebną nam ilość produktu. Cuticle Care Complex bardzo dobrze nawilża nasze skórki, sprawia, że są one odżywione, zmiękczone i zregenerowane. To co jest dodatkowym plusem tego preparatu, to jego zapach. Ekstrakt z kwiatu pomarańczy i dzikiej wiśni jest bajeczny. Osobiście uwielbiam jak moje paznokcie pachną po zastosowaniu tej oliwki. Jedną z ważniejszych rzeczy jest jej regularne stosowanie. Pamiętajcie więc, że najlepiej stosować ją ze 2-3 razy dziennie a nie tylko na noc. Ja np. trzymam ją w pracy na biurku i praktycznie po każdym myciu rąk nakładam odrobinę na skórki. Delikatnie wmasowuję i cieszę się zarówno zadbanymi skórkami jak i pięknym egzotycznym zapachem jaki się roztacza ;)

7. Krem do rąk

Orly - Hydrating Creme



O oliwce już napisałam, ale jest jeszcze jeden nawilżający produkt o którym chciałam wspomnieć. A mianowicie krem do rąk. Założę się, że nie ma ani jednej osoby, która czyta tego bloga i nie używa kremu do rąk! Mam rację? To taka podstawa. Można nawet nie mieć pomalowanych paznokci, ale krem do rąk zawsze sobie wmasujemy :)
Ten, który miałam okazję testować znajduje się w białej tubce o pojemności 44ml i ma zapach papai i czerwonego grapefruita. Osobiście bardzo lubię świeże owocowe zapachy, więc przypadł mi do gustu. Jeśli jednak wolicie inne nuty zapachowe, to macie do wyboru liczi+granat, miodła indyjska + feijoa lub wanilia + biała herbata. 
Krem, dzięki zawartości masła kakaowego, masła Shea, aloesu oraz witamin A+E  bardzo fajnie nawilża suchą skórę dłoni. Pozytywnym aspektem jest fakt, że krem szybko się wchłania dzięki czemu nie będziemy "tłuścić" wszystkiego dookoła ;)

A tak prezentuje się kompletny manicure wykonany przy użyciu siedmiu powyższych preparatów:





Pamiętajcie, że wszystkie ww produkty można kupić na stronie polskiego dystrybutora 👉Orly Beauty👈. Każdy z nich dostępny jest w różnych pojemnościach. Są wersje mini (dobre na wyjazdy lub przetestowanie), wersje standardowe lub wersje maxi (jeśli zużywacie dużo produktu, to ta wersja najbardziej się Wam opłaci). 

Ciekawa jestem czy znacie któryś z opisanych przeze mnie produktów? Stosowałyście? Jakie są Wasze opinie? Dajcie koniecznie znać !



Do usłyszenia!

Nail Crazinesss 

10 komentarzy:

  1. na razie używałam tylko lakiery i zmywacz od Orly, ale od dawna mam ochotę wypróbować Bonder ze względu głównie na pyłki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. te produkty od dłuższego czasu mnie zastanawiają i chętnie bym je wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie będziesz zawiedziona. Wysoka jakość, super składy i extra działanie :)

      Usuń
  3. Yes, all those products help a lot to achieve strong, healthy and good-looking nails and skin! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, there would be no pretty nails without nail care like this ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. It's super hot and it looks gorgeous on tanned hands :)

      Usuń