niedziela, 21 stycznia 2018

Ślubne negative space

Cześć :)

Dziś chciałabym pokazać Wam zdobienie, które jest bardzo delikatne.





Jak tylko je zmalowałam to od razu skojarzyło mi się jakoś tak ślubnie.  Oczyma wyobraźni zobaczyłam delikatnie połyskujące i prześwitujące koronki, które upiększają suknię panny młodej. Ja ślub mam już za sobą, ale podejrzewam, że część z Was jeszcze czeka na ten wymarzony dzień. Może więc moja praca stanie się inspiracją do weselnego manicuru :)




Sama czasem żałuję, że w momencie gdy szłam do ołtarza nie byłam jeszcze "lakierową wariatką", która potrafiłaby sama zmalować coś fajnego na paznokciach.  

Pamiętam, że moje paznokcie były w tamtym czasie mega krótkie, więc postanowiłam pójść do salonu, zrobić żel i postawić na najbardziej chyba oczywisty ślubny mani jaki może być, czyli na french. Wiem, wiem, oklepane. Teraz na pewno poszalałabym z czymś bardziej oryginalnym i fantazyjnym :D




No ale koniec gadu gadu o mnie ;) Poopowiadam Wam lepiej o tym jak powstało dzisiejsze zdobienie.

Jako baza posłużył mi przepiękny połyskujący Sally Hansen (Satin Glam) 02 Crystalline. Nie wiem czy to bardziej lakier czy top, bo do pełnego krycia potrzeba mu aż ~4 warstw (choć schną w mgnieniu oka). Ja chciałam uzyskać prześwitującą i delikatnie mieniącą się poświatę, więc dałam tylko 1 warstwę.





Na niej białym lakierem Konad odbiłam wzór pochodzący z płytki Bundle Monster BM-XL209




Na tym etapie paznokcie wyglądały baaardzo delikatnie. Mnie ten efekt na tyle się spodobał, że po pokryciu całości topem (Glisten & Glow HK Girl) pochodziłam w nich sobie 2 dni.




Ale nie byłabym sobą gdybym jeszcze czegoś nie pozmieniała :)
Postanowiłam bowiem dodać trochę więcej bieli. 
W tym celu na każdym paznokciu przykleiłam po skosie cienką, samoprzylepną, zygzakowatą tasiemkę i część paznokcia pomalowałam białym lakierem Sally Hansen 300 White On.






Całość znów machnęłam topem Glisten & Glow HK Girl.




Nieskromnie powiem, że jest to jedno fajniejszych zdobień jakie ostatnio nosiłam. Nawet mąż je skomplementował, więc tym bardziej szkoda było mi je zmywać. Chodziłam w nim uparcie aż do znudzenia (w sumie 7dni!). 

Poniżej lista wszystkich produktów:
Sally Hansen (Satin Glam) 02 Crystalline (połyskująca mgiełka), 
Sally Hansen 300 White On (biały),
- Konad (biały stemplowy),
Bundle Monster BM-XL209 (płytka),
- Born Pretty Store - #23383 (tasiemka chevron),
Glisten & Glow HK Girl (top).





A na koniec koniecznie powiedzcie mi jakie Wy miałyście paznokcie do ślubu albo jakie planujecie mieć. Jestem strasznie ciekawa ! :)


Do usłyszenia!

Nail Crazinesss

36 komentarzy:

  1. Świetnie to wymyśliłaś ;) Nie przepadam za negative space, ale z takim wzorkiem i połyskującym lakierem mi się podoba!
    Ja jeszcze nie mam w planach ślubu, więc o paznokciach także nie myślałam :D
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, fajnie, że taka wersja Ci się podoba. A na zbieranie ślubnych inspiracji nigdy nie jest za wcześnie :D

      Usuń
  2. To najpiękniejsze negative space jakie widziałam :) Ja ślubu nie planuję, więc o paznokciach na tę okazję nawet nie myślę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne! i faktycznie takie "ślubne" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh wow, that's really pretty. Both with and without the extra white :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja idac do slubu mialam paznokcie zrobione przeze mnie. Teraz raczej postawilabym na cos spokojniejszego niz wtedy :D. Ale Twoje mani bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że z wiekiem gust się zmienia i dziś część rzeczy zrobiłoby się inaczej niż kiedyś ;) Cieszę się, że moja stylizacja przypadła Ci do gustu :)

      Usuń
  6. Przepiękny i oryginalny NS 😍 Ten błysk spod bieli wyglada magicznie ❤️
    Ja póki co planuję formalne staropanieństwo choć w związku jestem 11 lat :p
    Ale pazurki ślubne czasem nosze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie NS z błyskiem to dla mnie idealny wybór, bo nie lubię całkiem gołych paznokci :)
      No bo takie "ślubne" to na różne okazje można zmalować - słusznie! :)

      Usuń
  7. Ale mega piekne i eleganckie, z chęcią ściągnę pomysl jesli pozwolisz i sobie takie zmaluje, no niekoniecznie na slub, bo ten juz dawno za mna:))super pomysł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło jak stworzysz coś takiego na swoich paznokciach i z wielką chęcią zobaczę Twoją wersję! :)

      Usuń
  8. Super. Eleganckie i delikatne. Ja do ślubu miałam klasycznego frencza, dziś zrobiłabym zupełnie coś innego, moda się drastycznie zmieniła... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW. Przepiękne zdobienie (to już 'ostateczne') - nie mogę się na nie napatrzeć!
    Co do moich paznokci na ślub, to planuję właśnie jakąś delikatną koronkę + Pannę Młodą i Pana Młodego (jeden paznokieć - sukienka, jeden - garniak) i na palcu, na którym będzie obrączka jakieś diamenciki, coby Pan Młody się nie pomylił :D Ale do mojego ślubu jeszcze daleko chyba, więc może jeszcze się to 10 razy zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, podoba mi się ta "diamentowa podpowiedź" dla Pana Młodego - dobry pomysł :)

      Usuń
  10. Wow, this one definitely can be worn on a wedding! It is stunning dear!

    OdpowiedzUsuń
  11. Very beautiful and delicate manicure, I love it! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Dzięki Olga :* Raz na jakiś czas mam ochotę na takie delikatesiki właśnie ;)

      Usuń
  13. Po prostu pięknie, zachwyciło mnie to zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo mi miło, że się tak spodobało :)

      Usuń
  14. Chyba wyczaruję coś podobnego w okresie ferii, niekoniecznie w bieli ;)
    Cudne <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepięknie wyszło Ci to mani. Faktycznie kojarzy się bardzo ślubnie, choć ja z przyjemnością ponosiłabym taki również bez okazji. Super..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że można i bez okazji! Jest delikatne i w takiej kolorystyce, że pasuje chyba do wszystkiego! No może poza jakimś koncertem metalowym :D

      Usuń
  16. Faktycznie takie ślubne i eleganckie. Bardzo mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne są te pazurki i to faktycznie jest genialne zdobienie na ślub😁 ja swojego ślubu jeszcze nie miałam i wybór nie będzie łatwy😁 jako paznokciomaniaczka będę chciała mieć je perfekcyjne, a pomysł pewnie nie będzie jeden😁😁😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się. Z takimi zdolnościami jak Twoje i z tyloma pomysłami będziesz miała ciężki orzech do zgryzienia ;)

      Usuń