Cześć :-)
Zapraszam na spotkanie z Panią i Panem Frankenstein!
Jest to już ostatnie zdobienie, które powstało w ramach instagramowego wyzwania #glamnailschallenge. Tematem był po prostu "Frankenstein".
Ja stwierdziłam, że szkoda mi tego Frankensteina - nie dość, że brzydki, nikt go nie lubi, to jeszcze samotny. Ożeniłam go więc z Panią Frankenstein :D
Postanowiłam, że kolorystyka będzie typowa dla tych brzydali - czyli głównie zielony. Jednak, jako, że kobiety bywają delikatniejsze od mężczyzn, to "damska strona" zdobienia jest w kolorze żółto/zielonym.
Tak czy siak oba lakiery to marmurkowe neony firmy Lemax. Numerów niestety nie mają, więc nie podam.
Maluje się nimi b. przyjemnie. Nie bąblują, szybko schną, nie rozlewają się na skórki. Jedyny minus to krycie - zielony potrzebował 3-ech warstw a żółty aż 4-ech. Można oczywiście malować nimi na białej bazie - wtedy krycie będzie lepsze. U mnie jednak lakiery solo, bez białej bazy.
Do namalowania (ręcznie) tej słodkiej parki użyłam czarnego lakieru i cienkiego pędzelka. Czarny to po raz kolejny Catrice - 39 Back To The Routes.
Oczy to białe duże kropki zrobione sondą i lakierem Sally Hansen 300 White On oraz mniejsze czarne wspomnianym wyżej Catrice.
Aby Pani Frankenstein była bardziej kobieca i zalotna postanowiłam wpiąć jej we włosy kokardkę.
Wiedziałam, że kokardka ma być różowa i neonowa. Niestety nie miałam takiego lakieru stemplowego. Wymyśliłam więc, że najpierw odbiję ją białym lakierem (Konad) a na to jeszcze raz zwykłym różowym lakierem (Color Club - Peace, Love & Polish). Wydaje mi się, że mimo, że podeszłam do tematu trochę naookoło, to cel został osiągnięty :D Swoją drogą ten Color Club to chyba najpiękniejszy różowy neon jaki posiadam! Muszę Wam go kiedyś pokazać solo :)
Aha. Sam wzór kokardki wzięłam z płytki Born Pretty Store BP-62. Raj dla wielbicielek kokardek :)
Całość pociągnęłam moim ulubionym ostatnimi czasy topem - Glisten & Glow HK Girl.
Poniżej zestawienie wszystkich lakierów itp, jakich użyłam do stworzenia powyższego mani:
- Lemax - neonowy marmurek (zielony i żółty),
- Catrice - 39 Back To The Routes (czarny),
- Sally Hansen 300 White On (biały),
- Konad - White (biały do stempli),
- Color Club - Peace, Love & Polish (róż),
- Born Pretty Store - BP-62 #20035 (płytka),
- Glisten & Glow HK Girl (top).
Dajcie znać co o tym myślicie :)
Do usłyszenia!
Nail Crazinesss
jakie genialne! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńAwww Mr and Mrs Frankenstein look mega cute.
OdpowiedzUsuńHihi, thank you :-)
UsuńTakie zdobienia mi sie podobaja, ale nie wyobrazam sobie miec je u siebie.
OdpowiedzUsuńA czemu? Śmiesznie się je nosi :)
UsuńZdobienie wyszło bardzo zabawnie :D
OdpowiedzUsuńTak właśnie miało być! Czyli cel osiągnięty :)
UsuńPani jest przeurocza! :D
OdpowiedzUsuńDzięki ;D
UsuńO matko, genialne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, cieszę się, że się podobają ;)
UsuńPrzesłodkie Frankensteiny! :D Takich uroczych nigdy nie widziałam. :D
OdpowiedzUsuńTe Lemaxy idealnie pasują jako tło! Miałam kiedyś taki biały ;D
OdpowiedzUsuńDzięki! Biały też mam. I różowy i pomarańczowy :)
Usuńprzerażająco fajne :D uwielbiam te lemaxy
OdpowiedzUsuńDzięki, też je b. lubię !
UsuńSuper parka ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Lucyna :)
UsuńStrrrasznie urocze :)
OdpowiedzUsuńStrrrasznie dziękuję :)
UsuńI love them, they're awesome!! :)
OdpowiedzUsuń