Cześć :)
Jeśli myślałyście, że całkowicie przestawiłam się już na jesienne przykurzone, ciemniejsze barwy, to dziś Was nieco zaskoczę ;D
Mam Wam bowiem do pokazania bardzo neonowe i wesołe zdobienie. Sam pomysł chodził już za mną od dłuższego czasu. Zawsze jednak było mi jakoś z nim nie po drodze. Po prostu mam w głowie za dużo pomysłów i za mało czasu, żeby je wszystkie zrealizować! Przydałoby mi się jeszcze jedna para rąk - mogłabym wtedy pokazywać Wam dwa razy więcej zdobień i swatchy ;)
Ale wróćmy do zdobienia ;)
Zacznę od kolorów bazowych.
Biały to (po raz ostatni) Essence - 33 Wild White Ways. Standardowo 2 warstwy.
Żółty (żółto-zielony) neon to pewnie wszystkim dobrze znany Orly - Key Lime Twist. Na zdjęciach widzicie 3 cieniutkie warstwy (podejrzewam, że 2 też by wystarczyły, ale musiałyby być grube). Maluje się nim dobrze, choć jest delikatnie kredowy a przez to minimalnie "tępy". Na pewno trzeba przy malowaniu odrobiny cierpliwości. Na szczęście czas schnięcia jest błyskawiczny.
Na białych paznokciach wystemplowałam wzór z płytki Bundle Monster BM-XL209. Pomimo, że cała płytka ma świetne wzory (no może poza tym na dole po lewej) to ten dzisiejszy jest dla mnie chyba najfajniejszy. Chyba jestem bardziej geometryczną niż kwiatową osobą :)
Stemplowałam oczywiście niezawodnym czarnym lakierem do stempli Born Pretty Store #22322.
Jak już stemple były gotowe (a wszystko dobrze wyschnięte) powypełniałam kropeczki bezbarwnym lakierem i posypałam główną atrakcją dzisiejszego posta czyli 👉Nail Sandy Glitter Powder👈.
I tutaj się na chwilę zatrzymam i poopowiadam Wam o nim ciut więcej.
Pyłek/piasek/glitter przychodzi do nas w plastikowym, zakręcanym, przeźroczystym pudełeczku.
W środku znajduje się mix mini drobinek (taki pyłek brokatowo-cukierkowy) w trzech neonowych kolorach: żółtym, różowym i niebieskim.
Aby zobrazować Wam jak konkretnie wygląda ten pyłek, zmyłam lakier Orly z małego paznokcia, pomalowałam go na biało i od razu, mokry jeszcze lakier, posypałam glitterem. Obsypany paznokieć lekko doklepałam, aby drobinki dobrze się trzymały. Wszystkie fotki ukazują efekt bez top coatu. Jednak musicie wziąć pod uwagę fakt, że część brokatu może się odczepić oraz to, że jest dość szorstki. Do noszenia polecam więc dodać na koniec top. Przynajmniej ja tak zrobiłam. Dałam 2 warstwy topu, bo po jednej nadal czułam chropowatość.
Posypki te dostępne są w sklepie internetowym 👉Beauty Big Bang👈. Oprócz mojej wersji kolorystycznej (J2108-4A) dostępnych jest jeszcze 11 innych kolorów. Każdy słoiczek kosztuje aktualnie 2,67$ (na stronie klikając w "autodetect currency" pojawi nam się cena w PLN).
Zacznę od kolorów bazowych.
Biały to (po raz ostatni) Essence - 33 Wild White Ways. Standardowo 2 warstwy.
Żółty (żółto-zielony) neon to pewnie wszystkim dobrze znany Orly - Key Lime Twist. Na zdjęciach widzicie 3 cieniutkie warstwy (podejrzewam, że 2 też by wystarczyły, ale musiałyby być grube). Maluje się nim dobrze, choć jest delikatnie kredowy a przez to minimalnie "tępy". Na pewno trzeba przy malowaniu odrobiny cierpliwości. Na szczęście czas schnięcia jest błyskawiczny.
Na białych paznokciach wystemplowałam wzór z płytki Bundle Monster BM-XL209. Pomimo, że cała płytka ma świetne wzory (no może poza tym na dole po lewej) to ten dzisiejszy jest dla mnie chyba najfajniejszy. Chyba jestem bardziej geometryczną niż kwiatową osobą :)
Stemplowałam oczywiście niezawodnym czarnym lakierem do stempli Born Pretty Store #22322.
Jak już stemple były gotowe (a wszystko dobrze wyschnięte) powypełniałam kropeczki bezbarwnym lakierem i posypałam główną atrakcją dzisiejszego posta czyli 👉Nail Sandy Glitter Powder👈.
I tutaj się na chwilę zatrzymam i poopowiadam Wam o nim ciut więcej.
Pyłek/piasek/glitter przychodzi do nas w plastikowym, zakręcanym, przeźroczystym pudełeczku.
W środku znajduje się mix mini drobinek (taki pyłek brokatowo-cukierkowy) w trzech neonowych kolorach: żółtym, różowym i niebieskim.
Aby zobrazować Wam jak konkretnie wygląda ten pyłek, zmyłam lakier Orly z małego paznokcia, pomalowałam go na biało i od razu, mokry jeszcze lakier, posypałam glitterem. Obsypany paznokieć lekko doklepałam, aby drobinki dobrze się trzymały. Wszystkie fotki ukazują efekt bez top coatu. Jednak musicie wziąć pod uwagę fakt, że część brokatu może się odczepić oraz to, że jest dość szorstki. Do noszenia polecam więc dodać na koniec top. Przynajmniej ja tak zrobiłam. Dałam 2 warstwy topu, bo po jednej nadal czułam chropowatość.
Posypki te dostępne są w sklepie internetowym 👉Beauty Big Bang👈. Oprócz mojej wersji kolorystycznej (J2108-4A) dostępnych jest jeszcze 11 innych kolorów. Każdy słoiczek kosztuje aktualnie 2,67$ (na stronie klikając w "autodetect currency" pojawi nam się cena w PLN).
Wysyłka jest darmowa a robiąc zakupy i używając mojego kodu MALG10 dostaniecie 10% upustu na całe zakupy! Baner przeniesie Was na stronę sklepu:
Na koniec wrzucam Wam spis wszystkich produktów użytych do tego mani oraz kilka dodatkowych fotek (znów zrobiłam ich strasznie dużo) :)
- Essence - 33 Wild White Ways (biały),
- Orly - Key Lime Twist (neonowy żółty),
- Bundle Monster BM-XL209 (płytka),
- Born Pretty Store - #22322 (czarny stemplowy),
- Beauty Big Bang - J2108-4A (glitter).
- Essence - 33 Wild White Ways (biały),
- Orly - Key Lime Twist (neonowy żółty),
- Bundle Monster BM-XL209 (płytka),
- Born Pretty Store - #22322 (czarny stemplowy),
- Beauty Big Bang - J2108-4A (glitter).
Używacie takich cukrowych posypek w swoich zdobieniach? A może jest to dla Was nowość ? Dajcie znać co myślicie o neonach jesienią ;)
Do usłyszenia!
Nail Crazinesss
Fajnie całość skomponowałaś ;) Ja już lecę z jesiennymi zdobieniami, ale właśnie takie wesołe kolorowe paznokcie lubię najwięcej ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Lucynko! U mnie generalnie też jesiennie na paznokciach,ale taki kolorowy akcent ożywi na chwilę bloga 😀
UsuńNie miałam takiej posypki, ale znam to jak chce się wykonać wiele zdobień, a potrzebna jest dodatkowa lub dodatkowe pary rąk ;D
OdpowiedzUsuńHihi, najlepiej to być ośmiornicą z ośmioma łapkami 😂
UsuńCiekawa ta płytka do stempli. Kusi mnie od dawna żeby kupić jakąś płytkę. Piękne pazurki!
OdpowiedzUsuńTą bardzo polecam, jest b. dobrej jakości! 😊
Usuńfajne połączenie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńDzięki 😊
UsuńTen ORLY jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńOj tak,jedyny taki żółtek w mojej kolekcji 💅
UsuńSuper pomysł na "pokolorowanie" kółek tą posypką. :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Te bąbelki aż się prosiły o wypełnienie ⚪⚫⚪⚫⚪⚫
UsuńThat looks so great. Well done! :)
OdpowiedzUsuńThanks ;)
UsuńGenialnie je wykorzystałaś, bardzo podoba mi się taka forma 'kolorowania' stempli :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie szybciej się tak "koloruje" niż np lakierami na macie ;)
UsuńAle mega! Bardzo mi się podoba połączenie tych kolorów i zdobienia! Świetnie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu ;)
UsuńDokładnie :D A to złoto jest takie lekko różowe i ma w sobie czerwone drobinki przez co idealnie się komponuje z borowym :)
UsuńPS. Trzeci raz otwieram ten wpis i 3 raz zachwycam się tym zdobieniem :)
Powiem Ci, że znaleźć odpowiedni odcień złota, to też jest nie lada wyzwanie!
Usuńps. Zatem po raz kolejny bardzo mi miło i moje lakierowe serduszko b. się cieszy :*
Looks so fresh!
OdpowiedzUsuńI`m following your blog with a great pleasure in GFC
Follow back? Sunny Eri: beauty experience
I'm really glad you like my nail art and my blog. Welcome ;)
UsuńPerfectly neat stamping and very cheerful manicure! :-)
OdpowiedzUsuńSomething to cheer up our moods for autumn :)
UsuńPyłek wygląda rewelacyjnie :) Jest taki kolorowy ale zarazem subtelny :) Piekne mani :)
OdpowiedzUsuńPołączenie tych trzech kolorów w pyłku jest świetne - wyraziste a jednocześnie, tak jak piszesz, subtelne ;) Dziękuję ;)
Usuńbardzo pomysłowe <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJakie śliczne cukiereczki :) Też ostatnio bawiłam się podobnym pyłkiem. Efekty mi się bardzo podobają, choć chropowatość już nie bardzo... :( Twoje mani ekstra, takie optymistyczne, w sam raz na jesienną szarugę by odgonić smuteczki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Żanetko, tak właśnie miało być - optymistycznie na przekór brzydkiej pogodzie! :*
UsuńNo posypka niestety jest chropowata - szkoda tylko, że pod topem nie wygląda już tak zjawiskowo jak bez niego.
Całkiem ładne, choć nie do końca w moim stylu. Jakoś nie przekonuje mnie żółć na paznokciach, w dodatku z tak pstrokatymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, każdy ma inny gust 😊
UsuńCiekawy wzór, a jak ładnie go wykorzystałaś. Podoba mi się to połączenie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu wzory. Ten jako pierwszy wpadł mi w oko na tej płytce ;)
UsuńAle super! Niby dużo się dzieje, ale biel i czerń to tonują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:* Mimo kilku kolorów, myślę, że nie wyszło przesadzone ;)
UsuńSą prześliczne! ♥.♥
OdpowiedzUsuńDzięki ;*
UsuńBardzo wesołe i śliczne zdobienie :) No i jeden z moich ulubionych Orly ♥ Glitter też bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńW ogóle dawno nie zaglądałam w blogosferę, to jakiś nowy sklep paznokciowy a'la bornpretty? ;P
Też bardzo lubię tego Orlika mimo odrobinę kłopotliwej aplikacji :)
UsuńA sklep oferuje wszelakiego rodzaju produkty do paznokci, do makijażu i pielęgnacji - myślę, że można go porównać do BPS :)
Bardzo mi się podoba, sama bym tak zaszalała z moimi pazurkami :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba. Nic nie stoi na przeszkodzie - szalej! :D
UsuńI have this plate and I like it a lot, but I like more the nail art you made with it!
OdpowiedzUsuńOww, thank you for your kind words :*
UsuńŚwietne zestawienie.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń