Cześć !
Dziś drugi wpis stworzony z myślą o wyzwaniu paznokciowym u Malinowej (na ostatnią chwilę, ale zdążyłam) !
A skoro motywem na ten tydzień jest niebo, to musiało to być u mnie jasne, letnie niebo z białymi obłoczkami i mocno świecącym słońcem! Skoro lipiec nas nie rozpieszcza i ciągle są deszcze, burze i ulewy to trzeba sobie samemu namalować słoneczko :D A co!
Normalnie zaczęłabym od lakieru bazowego, ale ... nie powiem Wam co to za lakier :P Hihi. Tzn powiem, ale jeszcze nie teraz. Przyjdzie na niego jeszcze pora! (podpowiedź - pojawi się w następnym wpisie z serii ABCadło z pieca spadło). Możecie co najwyżej zgadywać, ale nie sądzę aby którejś z Was się to udało :P Taka dziś ze mnie wredota :D
Nie zdradziłam co to za lakier, ale zdradzę Wam jakich innych produktów użyłam do stworzenia tego zdobienia (żeby nie było, że jestem aż taka strasznie paskudna) :)
Zacznę może od chmurek, bo ich jest najwięcej. Oczywiście w moim przypadku nie mogłoby być inaczej - są wystemplowane.
W tym celu użyłam płytki Bundle Monster BM-XL213, która posłużyła mi nie tak dawno do zdobienia 👉Galaxy👈. W galaktycznym poście znajdziecie jej zdjęcia, więc tu już nie będę ich zamieszczać.
Chmurki (a konkretnie to ich kontury) odbiłam białym lakierem Konad. Jak ja lubię ten lakier! Współpracuje z każdą płytką i jeszcze nie miałam z nim problemów. Odbija wszystko w najmniejszych szczegółach.
Jak już chmurki były odbite, to musiałam je jakoś wypełnić. W tym celu nanosiłam biały lakier (Essence - 33 Wild White Ways) w środek chmurek i od razu posypywałam go białym zamszem. W ten sposób otrzymałam to co chciałam - białe, puchate, lekkie jak piórko obłoczki.
Na serdecznym paznokciu wylądowało letnie słońce.
I tutaj na chwilę się zatrzymam i się pożalę! Bo pierwotnie miało być to wystemplowane słoneczko, ale lakier BLP13 - B. a Sunshine (żółty od B. Loves Plates) chyba nie przypadkowo ma w nazwie pechową trzynastkę :/ No za chiny nie chciał mi się przenosić na żaden przeźroczysty stempel. Ile ja się nakombinowałam, ile nawyzywałam. I nic. Jedyny stempel z którym ten lakier zadziałał to Jumbo stempel od BLP. Postanowiłam zrobić więc stemplową naklejkę, ale to też mi kompletnie nie wyszło. No jakieś fatum normalnie. Zmywałam ten paznokieć 2 razy. Ale jako, że jestem uparta i postanowiłam, że słońce się pojawi to ostatecznie ... własnoręcznie je namalowałam. Artystką nie jestem, więc proszę o wyrozumiałość i nie nabijanie się z moich zdolności ;P
Do namalowania słonka użyłam żółtego lakieru Rimmel (seria 60 seconds) - 450 Sunny Days. A jako, że słońce się świeci i błyszczy, to kontury namalowałam złotym lakierem do stempli od BPS. Topu żadnego nie użyłam, bo ... zapomniałam ;D Nie wiem jak to się stało. Chyba w złości zupełnie mi to wyleciało z głowy :)
Niestety moje cumuluski wytrzymały jedynie do pierwszego mycia rąk po którym ich puchatość nieco ucierpiała. Tzn. część zamszu została, ale już nie były tak ładne jak od razu po pomalowaniu i posypaniu. Czyli zamsz, tak jak tasiemki z ostatniego posta są fajnym gadżetem ale b. krótkotrwałym.
Na koniec jeszcze spis użytych lakierów itp:
- niebieski lakier bazowy (o mało się nie zapomniałam i nie napisałam co to za lakier :D),
- Konad (biały stemplowy),
- Essence - 33 Wild White Ways (biały),
- Rimmel - 450 Sunny Days (żółty),
- BPS (złoty stemplowy),
- biały zamsz,
- Bundle Monster - BM-XL213 (płytka).
I jak Wam się podoba moje letnie niebo? Ciekawa jestem czy któraś z Was jeszcze pamięta trend "velvet nails" i czy macie/korzystacie z zamszu do paznokci :)
Normalnie zaczęłabym od lakieru bazowego, ale ... nie powiem Wam co to za lakier :P Hihi. Tzn powiem, ale jeszcze nie teraz. Przyjdzie na niego jeszcze pora! (podpowiedź - pojawi się w następnym wpisie z serii ABCadło z pieca spadło). Możecie co najwyżej zgadywać, ale nie sądzę aby którejś z Was się to udało :P Taka dziś ze mnie wredota :D
Nie zdradziłam co to za lakier, ale zdradzę Wam jakich innych produktów użyłam do stworzenia tego zdobienia (żeby nie było, że jestem aż taka strasznie paskudna) :)
Zacznę może od chmurek, bo ich jest najwięcej. Oczywiście w moim przypadku nie mogłoby być inaczej - są wystemplowane.
W tym celu użyłam płytki Bundle Monster BM-XL213, która posłużyła mi nie tak dawno do zdobienia 👉Galaxy👈. W galaktycznym poście znajdziecie jej zdjęcia, więc tu już nie będę ich zamieszczać.
Chmurki (a konkretnie to ich kontury) odbiłam białym lakierem Konad. Jak ja lubię ten lakier! Współpracuje z każdą płytką i jeszcze nie miałam z nim problemów. Odbija wszystko w najmniejszych szczegółach.
Jak już chmurki były odbite, to musiałam je jakoś wypełnić. W tym celu nanosiłam biały lakier (Essence - 33 Wild White Ways) w środek chmurek i od razu posypywałam go białym zamszem. W ten sposób otrzymałam to co chciałam - białe, puchate, lekkie jak piórko obłoczki.
Na serdecznym paznokciu wylądowało letnie słońce.
I tutaj na chwilę się zatrzymam i się pożalę! Bo pierwotnie miało być to wystemplowane słoneczko, ale lakier BLP13 - B. a Sunshine (żółty od B. Loves Plates) chyba nie przypadkowo ma w nazwie pechową trzynastkę :/ No za chiny nie chciał mi się przenosić na żaden przeźroczysty stempel. Ile ja się nakombinowałam, ile nawyzywałam. I nic. Jedyny stempel z którym ten lakier zadziałał to Jumbo stempel od BLP. Postanowiłam zrobić więc stemplową naklejkę, ale to też mi kompletnie nie wyszło. No jakieś fatum normalnie. Zmywałam ten paznokieć 2 razy. Ale jako, że jestem uparta i postanowiłam, że słońce się pojawi to ostatecznie ... własnoręcznie je namalowałam. Artystką nie jestem, więc proszę o wyrozumiałość i nie nabijanie się z moich zdolności ;P
Do namalowania słonka użyłam żółtego lakieru Rimmel (seria 60 seconds) - 450 Sunny Days. A jako, że słońce się świeci i błyszczy, to kontury namalowałam złotym lakierem do stempli od BPS. Topu żadnego nie użyłam, bo ... zapomniałam ;D Nie wiem jak to się stało. Chyba w złości zupełnie mi to wyleciało z głowy :)
Niestety moje cumuluski wytrzymały jedynie do pierwszego mycia rąk po którym ich puchatość nieco ucierpiała. Tzn. część zamszu została, ale już nie były tak ładne jak od razu po pomalowaniu i posypaniu. Czyli zamsz, tak jak tasiemki z ostatniego posta są fajnym gadżetem ale b. krótkotrwałym.
Na koniec jeszcze spis użytych lakierów itp:
- niebieski lakier bazowy (o mało się nie zapomniałam i nie napisałam co to za lakier :D),
- Konad (biały stemplowy),
- Essence - 33 Wild White Ways (biały),
- Rimmel - 450 Sunny Days (żółty),
- BPS (złoty stemplowy),
- biały zamsz,
- Bundle Monster - BM-XL213 (płytka).
I jak Wam się podoba moje letnie niebo? Ciekawa jestem czy któraś z Was jeszcze pamięta trend "velvet nails" i czy macie/korzystacie z zamszu do paznokci :)
Do usłyszenia!
Nail Crazinesss
Super, pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZazdroszcze, ze mialas czas zeby wykonac takie cudo :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie problematyczne słońce to całość robiło się b. szybko :)
UsuńChmurki wyszły Ci genialne :) Słoneczko też jest ładne, no i najważniejsze , że ostatecznie zaświeciło na Twoich paznokciach :D
OdpowiedzUsuńUparłam się, że musi zaświecić to zaświeciło! :)
UsuńWhen wanting something for a better life then struggle in a way of praying, truly and truly confident
OdpowiedzUsuńcara menyembuhkan abses yang sudah pecah
cara mengatasi telinga berdengung
fantastyczny pomysł na chmurki :) razem ze słońcem tworzą piękne mani ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo ;)
UsuńUrocze paznokcie :D Nie wiem czemu ktoś miałby się z tego słoneczka nabijać, bardzo dobrze się prezentuje, ćwicz dalej odręczne malowanie, bo to czasem szybsze niż użeranie się ze stemplami ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. Masz rację z ręcznym malowaniem, że czasem wyszłoby dużo szybciej niż stemple (szczególnie jak coś nie idzie) :)
UsuńWhat a great idea and the final result is beautiful!
OdpowiedzUsuńI was dreaming about fluffy clouds for a long time and I finally did it :)
UsuńŚwietny pomysł na te puchate obłoczki. :D Bardzo fajny mani wyszedł, przynajmniej na paznokciach można mieć słońce. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. Oj, to słońce zdecydowanie by się przydało na niebie - wczoraj znów cały dzień u mnie lało i pogoda jest jednym słowem do d... :/
Usuńśliczne zdobienie :) chmurki wyglądają obłędnie :) bardzo fajny pomysł na ich wykonanie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chciałam coś innego niż zwykłe stemple :)
UsuńTo piersze paznokcie u Ciebie, ktore nie sa w moim guscie, ale brawo za wykonanie!
OdpowiedzUsuńWiadomo, że nie zawsze się utrafi w gust każdego. Ale akurat takie puchatki wydały mi się idealne na ten tydzień wyzwania :)
UsuńAwwww, the fluffy clouds look so cute. The manicure is super creative and fun!
OdpowiedzUsuńThank you :) I wanted to try something else than simple stamping ;)
UsuńZrobiło się mega optymistycznie i letnio.. Co ja bym dała by pogoda za oknem była równie ładna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ile ja bym dała za takie słońce! Póki co jak wyglądam za okno widzę +15st, deszcz i szaro-bury krajobraz :/
UsuńChmurki wyglądają fantastycznie ; szkoda, że tak krótko przetrwały
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No niestety zamsz jest b. nietrwały. Po kilku myciach dłoni nic już z niego nie zostało :/
Usuńchmurki sa fantastyczne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńChmurki jak prawdziwe :) Ja mam dwa zamsze ale to są produkty do zrobienia zdjęć i tyle, faktycznie po pierwszym kontakcie z wodą już nie są takie puszyste ;D
OdpowiedzUsuńNo niestety, tak jak piszesz, tylko do zdjęć. Ale czasem i tak warto ich użyć :)
UsuńSuper pomysł na puchate chmurki! Jak dla mnie bomba! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się bardzo, że przypadły do gustu :)
UsuńZajefajne puchate chmurki :)
OdpowiedzUsuńHihi, dziękuję ;)
UsuńZajefajne puchate chmurki :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe mani, te chmurki w mani ze słonczekiem są super. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPomysł z chmurkami jest genialny! Całość bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję :)
Usuń