Cześć :)
Kto z Was wiedział, że dziś dzień liczby 𝝅 ? Przyznam się, że do niedawna też nie wiedziałam aż natknęłam się na zabawę "Kalendarium zdobień" (o szczegółach możecie poczytać <TUTAJ>), którą zorganizowała Żaneta z bloga <SNAILY>.
Przeglądając listę nietypowych świąt spodobał mi się właśnie ten dzień i dlatego na dziś przygotowałam matematyczne zdobienie :)
W głowie miałam kilka pomysłów na kolorystykę. Od początku wiedziałam, że chcę użyć holograficzne srebro i na nim kolorowe stemple. Ostatecznie stanęło na mięcie gdyż najzwyczajniej stęskniłam się za tym ślicznym kolorem a nie nosiłam go już od dłuższego czasu.
Tak więc w ruch poszły trzy lakiery bazowe:
1. Orly Mirrorball - niesamowity lakier, który dołączył do mojej kolekcji jakoś na jesieni po tym jak baaardzo długo widniał na mojej wishliście. Bazą jest drobniusieńki srebrny holo pyłek a w nim pływają większe holograficzne drobinki, które mienią się kolorami tęczy. Wiadomo, że taki lakier najlepiej wygląda w słońcu lub w sztucznym świetle bo widać wtedy całą jego holowatość, ale muszę Wam powiedzieć, że nawet w cieniu nie jest zwykłym szaraczkiem i te większe glitterki także pięknie połyskują. Do pełnego krycia potrzeba 2-3 warstw w zależności od długości paznokci i tego czy będziemy go nosić solo czy też pod zdobienie. U mnie na małym i serdecznym widzicie po 3 warstwy zaś na kciuku 2. Osobiście nie widzę różnicy. Czas schnięcia jest expresowy!
2. Wibo - Seasonal Hits - 06 - klasyczna miętka. Lakier udało mi się wygrać w konkursie blogowym i nie sądziłam, że tak się z nim polubię. Do pełnego krycia potrzebuje dwóch średnich warstw. Lakier ślicznie błyszczy się sam z siebie ale ja dodałam warstwę topu bo nie chciało mi się czekać aż wyschnie.
3. P2 sand style - 140 Happy - kolejny piaskowy lakier od p2, który podbił moje serce. Prawdę mówiąc to żaden lakier z p2 jeszcze mnie nie zawiódł i wszystkie b. lubię. Do pełnego krycia potrzebujemy dwóch warstw, które b. przyjemnie się nakłada. Pędzelek jest dość precyzyjny, więc można nim łatwo manewrować przy skórkach i nie ma obawy, że je zalejemy (zauważyłam, że pędzelek jest mniej puchaty niż w pokazywanym przeze mnie wcześniej <p2 - 070 Pretty>). Czas schnięcia określiłabym jako bardzo dobry.
Mając już bazę przystąpiłam do stemplowania tytułowych pi, pi, pi :)
W tym celu użyłam kolejnych trzech rzeczy:
1. Lateks do zabezpieczenia skórek. Ten z BPS jest póki co najlepszy i jego się będę trzymać. Jak zawsze b. szybciutko wysycha, odchodzi w jednym kawałku i nie śmierdzi.
2. Płytka do stempli BP-76. Płytkę tę dostałam zupełnie przypadkiem a raczej przez pomyłkę. Zamawiałam numer BP-67 a ktoś przygotowując moje zamówienie zrobił czeski błąd i przysłali mi BP-76. Na szczęście sklep stanął na wysokości zadania i właściwa płytka została mi za darmo dosłana a tą mogłam sobie zostawić jako gratis :) Do tego zdobienia użyłam jej po raz pierwszy, więc mogę jedynie powiedzieć, że wzór 𝝅 odbija się idealnie.
3. Miętowy lakier do stempli Colour Alike & B. loves plates - BLP29 B. a Mint. Kolorem idealnie spasował mi z miętą z Wibo. Bardzo dobrze napigmentowany, łatwo pobiera się na stempel (nawet ten przeźroczysty) - jednym słowem nie mam nic do zarzucenia.
Do całości czegoś mi jeszcze brakowało, więc postanowiłam dodać malutkiego trójkątnego ćwieka na palcu wskazującym (do kupienia <TUTAJ> -użyłam wzoru B1).
Jak już go przykleiłam (na kapkę bezbarwnego lakieru) to wydał mi się taki ciut za srebrny względem reszty zdobienia, więc pokryłam go odrobiną Mirrorballa. I to (wg mnie) był strzał w dziesiątkę, bo idealnie się wkomponował z tym holo błyskiem :)
Na koniec wszystkie paznokcie (oprócz serdecznego) pokryłam warstwą Seche Vite.
Standardowo na koniec spis użytych produktów:
- Orly Mirrorball (srebrne holo),
- Wibo - Seasonal Hits - 06 (mięta),
- p2 sand style - 140 Happy (piaskowa mięta),
- Colour Alike & B. loves plates - BLP29 B. a Mint (mięta do stemplowania),
- BP-76 (płytka do stemplowania),
- trójkątne ćwieki,
- Seche Vite (top).
A jak jest z Wami? Czujecie tak jak ja miętę do matematyki i do liczby 𝝅 ? :)
Edit: Zobaczcie jeszcze jaką śliczną kartkę z kalendarza przygotowała Żaneta:
Do usłyszenia!
Nail Crazinesss
W głowie miałam kilka pomysłów na kolorystykę. Od początku wiedziałam, że chcę użyć holograficzne srebro i na nim kolorowe stemple. Ostatecznie stanęło na mięcie gdyż najzwyczajniej stęskniłam się za tym ślicznym kolorem a nie nosiłam go już od dłuższego czasu.
Tak więc w ruch poszły trzy lakiery bazowe:
1. Orly Mirrorball - niesamowity lakier, który dołączył do mojej kolekcji jakoś na jesieni po tym jak baaardzo długo widniał na mojej wishliście. Bazą jest drobniusieńki srebrny holo pyłek a w nim pływają większe holograficzne drobinki, które mienią się kolorami tęczy. Wiadomo, że taki lakier najlepiej wygląda w słońcu lub w sztucznym świetle bo widać wtedy całą jego holowatość, ale muszę Wam powiedzieć, że nawet w cieniu nie jest zwykłym szaraczkiem i te większe glitterki także pięknie połyskują. Do pełnego krycia potrzeba 2-3 warstw w zależności od długości paznokci i tego czy będziemy go nosić solo czy też pod zdobienie. U mnie na małym i serdecznym widzicie po 3 warstwy zaś na kciuku 2. Osobiście nie widzę różnicy. Czas schnięcia jest expresowy!
2. Wibo - Seasonal Hits - 06 - klasyczna miętka. Lakier udało mi się wygrać w konkursie blogowym i nie sądziłam, że tak się z nim polubię. Do pełnego krycia potrzebuje dwóch średnich warstw. Lakier ślicznie błyszczy się sam z siebie ale ja dodałam warstwę topu bo nie chciało mi się czekać aż wyschnie.
3. P2 sand style - 140 Happy - kolejny piaskowy lakier od p2, który podbił moje serce. Prawdę mówiąc to żaden lakier z p2 jeszcze mnie nie zawiódł i wszystkie b. lubię. Do pełnego krycia potrzebujemy dwóch warstw, które b. przyjemnie się nakłada. Pędzelek jest dość precyzyjny, więc można nim łatwo manewrować przy skórkach i nie ma obawy, że je zalejemy (zauważyłam, że pędzelek jest mniej puchaty niż w pokazywanym przeze mnie wcześniej <p2 - 070 Pretty>). Czas schnięcia określiłabym jako bardzo dobry.
Mając już bazę przystąpiłam do stemplowania tytułowych pi, pi, pi :)
W tym celu użyłam kolejnych trzech rzeczy:
1. Lateks do zabezpieczenia skórek. Ten z BPS jest póki co najlepszy i jego się będę trzymać. Jak zawsze b. szybciutko wysycha, odchodzi w jednym kawałku i nie śmierdzi.
2. Płytka do stempli BP-76. Płytkę tę dostałam zupełnie przypadkiem a raczej przez pomyłkę. Zamawiałam numer BP-67 a ktoś przygotowując moje zamówienie zrobił czeski błąd i przysłali mi BP-76. Na szczęście sklep stanął na wysokości zadania i właściwa płytka została mi za darmo dosłana a tą mogłam sobie zostawić jako gratis :) Do tego zdobienia użyłam jej po raz pierwszy, więc mogę jedynie powiedzieć, że wzór 𝝅 odbija się idealnie.
3. Miętowy lakier do stempli Colour Alike & B. loves plates - BLP29 B. a Mint. Kolorem idealnie spasował mi z miętą z Wibo. Bardzo dobrze napigmentowany, łatwo pobiera się na stempel (nawet ten przeźroczysty) - jednym słowem nie mam nic do zarzucenia.
Do całości czegoś mi jeszcze brakowało, więc postanowiłam dodać malutkiego trójkątnego ćwieka na palcu wskazującym (do kupienia <TUTAJ> -użyłam wzoru B1).
Jak już go przykleiłam (na kapkę bezbarwnego lakieru) to wydał mi się taki ciut za srebrny względem reszty zdobienia, więc pokryłam go odrobiną Mirrorballa. I to (wg mnie) był strzał w dziesiątkę, bo idealnie się wkomponował z tym holo błyskiem :)
Na koniec wszystkie paznokcie (oprócz serdecznego) pokryłam warstwą Seche Vite.
Standardowo na koniec spis użytych produktów:
- Orly Mirrorball (srebrne holo),
- Wibo - Seasonal Hits - 06 (mięta),
- p2 sand style - 140 Happy (piaskowa mięta),
- Colour Alike & B. loves plates - BLP29 B. a Mint (mięta do stemplowania),
- BP-76 (płytka do stemplowania),
- trójkątne ćwieki,
- Seche Vite (top).
A jak jest z Wami? Czujecie tak jak ja miętę do matematyki i do liczby 𝝅 ? :)
Edit: Zobaczcie jeszcze jaką śliczną kartkę z kalendarza przygotowała Żaneta:
Do usłyszenia!
Nail Crazinesss
WOW WOW WOW Jakie piękne i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach mani! Kolory dobrane idealne, lakier do stempli również (myslałam, że wzorek nastemplowany jest Wibo), no i pokrycie trókącika jako kropka nad i... Pięknie <3 :D
OdpowiedzUsuńO matko, ale mi miło :) A fakt, że obie miętki pasują do siebie jak ulał :)
UsuńReally cute design <3
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńPięknie wygląda połączenie tego błękitu z tym holo <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńBardzo pomysłowo i estetycznie! Może nie przepadam za matematyką, ale zdobienie mega:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ps. Jak można nie lubić matematyki? W przeciwieństwie do nas kobiet jest taka logiczna :)
UsuńBardzo lubię matematykę i tak, wiedziałam, że dzisiaj jest dzień liczby pi :D Chodzenie do matematycznego LO do czegoś zobowiązuje :D
OdpowiedzUsuńZdobienie jest bardzo fajne :)
Ooo! To jesteś jedną z nielicznych, które o tym wiedziały. Też chodziłam w LO do klasy o profilu matematycznym ;)
Usuńcudowne! wczystko mi się w nich niesamowicie podoba! świetna robota
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMirrorball to już klasyk, a i P2 też jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńNa Mirrorballa długo się czaiłam ale w końcu udało się go kupić (i to w promocyjnej cenie) :)
UsuńZ matematyką co prawda niewiele mam wspólnego od czasu skończenia LO, ale w szkole, jako jedna z niewielu w mojej humanistycznej klasie, zawsze ją lubiłam. I wiedziałam, że dzisiaj dzień liczby pi! :D
OdpowiedzUsuńZdobienie świetne. :) Lakiery do stempli Colour Alike są ciut drogie jak na mój gust, ale może kiedyś się skuszę na wypróbowanie. Szczególnie że takie fajne, wiosenne kolory zazwyczaj ciężko odbić zwykłymi lakierami. :(
No proszę, kolejna poinformowana :) Muszę się doszkolić z tych nietypowych świąt :)
UsuńA co do lakierów CA to faktycznie ostatnimi czasy podrożały ale warto polować na promocje, które od czasu do czasu robią i wtedy upolować te pięknisie w niższej cenie. A wierz mi, że warto :)
Miętowy lakier wygląda ślicznie, ale ten holo... no cudo :D
OdpowiedzUsuńDługo na niego polowałam ale warto było poczekać. Jest zjawiskowy ♥
UsuńWow, jest dzień liczby pi :D Ciekawe, czy jest też dzień delty... ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdobienie, super połączenie kolorystyczne <3
Chyba tylko Pi zostało wyróżnione :) Dziękuję za miły komentarz :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńwow jak ładnie
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest taki dzień ; pewnie dlatego, że nie lubię matematyki
OdpowiedzUsuńJak można nie lubić matematyki ? :-)
UsuńMimo że matmę zawsze lubiłam to nie wiedziałam że jest taki dzień:) Ślicznie Ci to wyszło, uwielbiam mięte na paznokciach, normalnie już czuje wiosnę :D
OdpowiedzUsuńNo to tak samo jak ja :) I zgadzam się z Tobą, że nie ma lepszej pory na miętę niż wiosna :)
UsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńwyszło super! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :)
UsuńŚliczne :) Szczególnie te świecące :) Tzn... brokatowe :D
OdpowiedzUsuńBrokat czy nie, ważne, że się błyszczy :D
UsuńSą przepiękne, na Instagramie długo je oglądałam, idealne połączenie kolorów i ten ciekawy wzorek, do którego ja sama pewnie nie miałabym pomysłu <3 zakochałam się!!
OdpowiedzUsuńO matko, ale mi miło. Cieszę się bardzo, że się spodobały. A co do wzoru Pi sama bym pewnie nie wpadła na jego użycie gdyby nie "Kalendarium zdobień" ;)
Usuń