środa, 15 lutego 2017

ABCadło z pieca spadło! B jak ...

Hej!

Dziś kolejny post z serii "ABCadło z pieca spadło".
Tym razem bierzemy pod lupę literę:
W dniu kiedy wybierałam lakier, który miał być bohaterem tego wpisu świeciło przepiękne słońce, więc od początku wiedziałam, że musi to być coś holograficznego. 
Dodatkowo dawno nie nosiłam czerwonych ani bordowych paznokci, więc mój wybór padł na:
Born Pretty Holo Polish #25

Co pierwsze rzuca się w oczy to malusia buteleczka - zaledwie 6ml. 

Na szczęście lakier ma bardzo dobre krycie. Już po pierwszej warstwie praktycznie nie było widać żadnych prześwitów. A druga cienka warstwa tylko wszystko ładnie wyrównała i pogłębiła kolor. 
Na zdjęciach widzicie więc 2 warstwy lakieru bez żadnego top coatu. 

Co do wysychania to mogłabym tu trochę pomarudzić, bo dość długo czułam, że powierzchnia paznokcia jest plastyczna, więc jeśli Wam się spieszy to radzę nałożyć top przyspieszający wysychanie. Ja akurat siedziałam chora w łóżku oglądając film, więc spokojnie poczekałam aż lakier wyschnie sam z siebie.

Wiadomo, że przy takiej malusiej buteleczce pędzelek również będzie mały. Ale wg mnie jest idealny. Można nim wygodnie manewrować przy skórkach, nie jest ani za wąski ani za szeroki - taki w sam raz :) 

Jeśli chodzi o konsystencję, to lakier nakłada się bardzo fajnie bo jest czas żeby chwilę pomiziać pędzelkiem po paznokciu i nie zrobimy sobie żadnych prześwitów ani nic. 

Kolor określiłabym jako takie lekko przykurzone bordo. Nie jest to odcień intensywny, raczej taki spokojny. Szczególnie w cieniu.

A w słońcu i w sztucznym świetle to oczywiście inna bajka - widać jego całą urodę - mocne  holo :) Spójrzcie na tę tęczę ♥

Lakier kupiłam na stronie Born Pretty Store  a dokładnie TUTAJ

A na koniec mam jeszcze dla Was mały bonus! 
Przejrzałam moje zbiory w poszukiwaniu podobnego lakieru. Patrząc na buteleczki wydawało mi się, że najbardziej zbliżony jest Colour Alike 503 O w bombkę! (do kupienia TUTAJ).
Postanowiłam więc porównać te dwa lakiery.

Na palcu małym i środkowym widzicie Colour Alike (dwie warstwy bez topu) a na serdecznym i wskazującym BPS (też dwie warstwy bez topu). 
W słońcu
W cieniu
Na gołe oko widać, że CA ma dużo bardziej intensywny i głęboki kolor. Różnią się także holowatością - u CA jest to b. delikatny efekt a BPS mieni się na całego kolorami tęczy. 
W słońcu
W cieniu
I jak Wam przypadł do gustu holoś z BPS? Lubicie tego typu lakiery tak jak ja ? :)

Pozostałe wpisy z serii ABCadło z  pieca spadło znajdziecie tutaj:

A jak ... Ados Texture Effect - 01

Do usłyszenia !

25 komentarzy:

  1. Zdecydowanie BP wygrywa, jest jeszcze bardziej ,,holo" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. BP piekny ale CA tez cos w sobie ma oba mi sie podobaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yhm, też uważam, że oba są śliczne. CA ma taki bardziej głęboki, dostojny kolor ;)

      Usuń
  3. Oba są świetne, ale ten z BPS daje większego czadu - cudny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeśli chodzi o holo to BPS wygrywa tę konkurencję zdecydowanie.

      Usuń
  4. Uwielbiam holo :) Born pretty nie mam żadnego lakieru ale ten kolorek jest śliczny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ich holo lakiery. Mam kilka i wszystkie świetnie się aplikuje i jestem z nich mega zadowolona ;)

      Usuń
  5. This shade is so amazing! <3 I'm in love :O

    OdpowiedzUsuń
  6. A jakby tak dać warstwę Colour Alike i na to warstwę tego lakieru od BPS? Może byłoby to połączenie pięknego koloru CA i tego cudnego efektu holo!? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę przetestować, choć BPS jest na tyle kryjący, że nie wiem czy CA coś by spod niego prześwitywał :)

      Usuń
  7. Świetna sprawa z tym abecadłem :) Ciekawe czy na każdą literę alfabetu znajdziesz coś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdradzę, że z dwoma literami mam problem ale już ja coś wymyślę jak to obejść :D

      Usuń
  8. Taki ten BP ciut kasztanowy, a ciut nie. Ciekawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciach na stronie wydawał się ciut bardziej czerwony a w rzeczywistości jest bordowy. Nutki kasztana też można by się w nim doszukać :)

      Usuń