środa, 9 sierpnia 2017

Wakacyjny Paznokciowy Projekt - Zachód słońca

Cześć :)

Dziś mam dla Was zdobienie stworzone specjalnie na potrzeby Projektu u Malinowej (banerek na bocznym pasku ⇒). Tematem przewodnim tego tygodnia jest zachód słońca. Zapraszam!



Nie będę chyba zbyt oryginalna z kolorystyką, ale dla mnie letni zachód słońca musi być w ciepłych żółto-pomarańczowo-czerwonych barwach.



Na początku muszę Wam się przyznać, że tego tygodnia obawiałam się najbardziej. Od początku wiedziałam co chcę zmalować i od początku wiedziałam, że będzie to gradient. A ja już tak dawno nie robiłam gradientów, że byłam przerażona czy mi cokolwiek z tego wyjdzie. Serio, właśnie sprawdziłam  - ostatni gradient malowałam w lutym 2016 r. (!). 



Ale właśnie takie projekty/wyzwania sprawiają, że trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, zmierzyć się z czymś nowym i udoskonalać swe umiejętności. Także zapraszam Was na swój pierwszy blogowy gradient :)



Powstał on oczywiście przy pomocy gąbki i trzech lakierów:
Żółty - Essence - 191 Love is in the air.
Pomarańczowy - Essie - Orange it's obvious.
Czerwony - Essie - She's Pampered.





Najpierw pomalowałam jedną warstwę pomarańczowym lakierem, by mieć jakąś bazę.
Następnie trzema lakierami malowałam paski na gąbce i paćkałam nią paznokcie (dobrze zabezpieczone lateksem). Czynność powtórzyłam 2 razy. Ponieważ tą metodą lakiery nanoszone są b. cienką warstwą, to czas schnięcia jest błyskawiczny. Zanim zdążyłam ściągnąć lateks ze wszystkich paznokci, to były już kompletnie suche. 




Gotowy gradient pokryłam warstwą holo topu - Colour Alike - B. a Star, który sprawił, że ewentualne niedoskonałości cudownie zniknęły :) Swoją drogą b. lubię ten top. Wiem, że jest to bardzo delikatne holo, ale czasem właśnie takie nienachalne jest mi potrzebne. Sama buteleczka pochodzi jeszcze z czasu, kiedy top nie miał swojej nazwy. Ale jak to mówią: stary ale jary!





Skoro baza gotowa to wzięłam się za stemplowanie. Płytką, która idealnie wpisała się w klimat zachodzącego słońca była BP-16 "kupiona" swego czasu za punkty w Born Pretty Store. Wybrałam wzór zwierzątek na sawannie. 




Stemplowałam czarnym lakierem również od Born Pretty Store - #22322.  



Gotowy mani pokryłam topem Sally Hansen - Insta Dri.



A teraz przyznam się Wam do jeszcze jednej rzeczy: ponieważ nie byłam pewna czy coś z tego mani w ogóle mi wyjdzie postanowiłam zrobić go tylko na lewej ręce :) Miało być takie małe oszukaństwo (bo do tej pory zawsze każde zdobienie robiłam na obu dłoniach).

Ostatecznie byłam jednak na tyle zadowolona z efektu [nawet mąż skomentował: ładne toto (co u niego oznacza najwyższy stopień paznokciowej aprobaty)], że szybciutko dorobiłam prawą rękę ;)  I taki mani z przyjemnością nosiłam 4dni :)



Poniżej spis użytych lakierów i blaszka:
Essence - 191 Love is in the air (żółty),
- Essie - Orange it's obvious (pomarańczowy),
- Essie - She's Pampered (czerwony),
- Colour Alike - B. a Star (holo top),
- Born Pretty Store - #22322 (czarny stemplowy),
Born Pretty Store -BP-16 (płytka),
- Sally Hansen - Insta Dri (top).




I jak Wam się podoba mój afrykański zachód słońca? 
Macie jakieś techniki zdobień, których często nie używacie, albo się boicie, że im nie podołacie?  Przyznajcie się bez bicia! :P


Do usłyszenia!

Nail Crazinesss

26 komentarzy:

  1. Wyszło cudownie :) Nie wiem czemu się tak obawiałaś, bo gradient wygląda jakbyś robiła go non stop ;) Ja tę metodę zdobienia robiłam raz i mi nie wyszła. Ostatnio kupiłam gąbeczki lateksowe, więc może wkrótce się przełamię i coś pokombinuję z gradientem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :* Powiem Ci, że sama byłam zdziwiona, że mi wyszło. Coś czuję, że jak się przełamałam to będę częściej do niego wracać. Koniecznie spróbuj! Życzę udanych gradientów!

      Usuń
  2. Piekna sawanna, a to holo wygląda totalnie jak gwiazdy! :) Dla mnie trudnym zdobieniem są naklejki ze stempli, mimo że robię je dość często. Samo zrobienie naklejki idzie gładko, ale po nałożeniu jej na paznokieć zawsze robią mi się pod spodem paskudne bąble. :( Ja już nie wiem, co robię nie tak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie takie drobniutkie holo pasowało mi tu najbardziej :)
      Mnie niestety też się często robią bąble przy naklejkach stemplowych:/ I to jest kolejna metoda, której się obawiam, ale mam zamiar w końcu stawić jej czoła!

      Usuń
  3. Cuda!!! Uwielbiam zachód słońca na pazurach 😍😍😍

    Trochę się obawiałam tej płytki, bo ona wgl nie w moim klimacie, no ale ostatecznie nawet kilka pomysłów na nią mam 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietnie to wyglada. Ja jak bede miala chwilke czasu to tez cos zmaluje, ale ciężko z czasem w tym tygodniu: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podwójne dzięki, bo to Twój projekt mnie zmobilizował do zrobienia gradientu :)

      Usuń
  5. Absolutely gorgeous! I really love the subtle glitter on top :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you ☺ I wanted something shiny but delicate ☺

      Usuń
  6. Bardzo fajne :) Gradient czasem mi wyjdzie, ale nie mam talentu do metody one stroke ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Robiłam kiedyś b. podobne mani. Wykonanie rewelacja, brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachód słońca to dość popularny motyw ☺ Dziękuję 😘

      Usuń
  8. Mimo długiej przerwy gradient wyszedł idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nieskromnie powiem, że mi też się podoba 😁

      Usuń
  9. Wyszło pięknie! I jeszcze ten holo top pasuje tu idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie gradient jest chyba najprostszą techniką, ale rozumiem Cię :) Właśnie za ten powiew nowości i wychodzenie ze strefy komfortu kocham projekty! Jeśli chodzi o mnie, to zbieram się od dawna do nauki one stroke i jakoś się nie mogę zebrać :D
    Bardzo podoba mi się to zdobienie, wyszło bardzo wakacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zdobienie się podoba i że masz takie samo zdanie o projektach :) Zdobień one stroke póki co nie próbowałam, ale kto wie. Może jakiś kolejny projekt mnie do tego "zmusi" :)

      Usuń